Tacos – ile to razy patrzyliśmy na nie, kiedy leżały na półce w sklepie, a gdy już się na nie skusiliśmy, okazywało się, że jednak wcale nie są takie smaczne? Rybne tacos Składniki: 12 muszli do tacos główka ulubionej sałaty SEKO Koreczki śledziowe po meksykańsku 220g puszka kolorowej fasoli w zalewie lub np. pół czerwonej, pół białej 2 czerwone cebule na salsę: pół szklanki gęstej passaty pomidorowej, pół słodkiej papryki, świeża kolendra, pieprz, sól, ząbek czosnku, sok z połowy limonki. Tacos – przygotowanie muszelek Składniki na 12 sztuk: · 200 g mąki pszennej uniwersalnej (plus do podsypywania w razie potrzeby) · 100 g maki kukurydzianej (mąki, nie kaszki) · 80 ml oleju · 180 ml mleka · pół łyżeczki soli. Ciasto powinno być elastyczne, nie powinno kleić się do rąk – w konsystencji powinno przypominać nasze ciasto na pierogi. Tacos nie powinny się przypalić czy zarumienić mocno, a już z pewnością nie powinny się usmażyć. Tak przygotowane placki ciasta na tacos wkładać na natłuszczoną oliwą i rozgrzaną patelnię – smażyć je po obu stronach przez 30 sekund. Każdą cząstkę w dłoniach uformować w kulkę i rozwałkować na placek około 12 cm średnicy. Przede wszystkim muszą być suche, by mogły leżeć długo na półce, co za tym idzie, kupne są według mnie zbyt twarde, za cienkie i ciężko się je spożywa. Takie rybne tacos świetnie się sprawdzi na kolację walentynkową, niezależnie od tego, czy spędzimy ją przy Netflixie, czy przy świecach i winie. Ciasto w środku musi zostać elastyczne, a skórka delikatna, by dały się uformować w muszelki. Jeżeli nie przygotowujecie całego dania od razu, to tacos podgrzać w piekarniku lub wyjmować te pozostawione przed momentem. Jeszcze ciepły należy chwilę po zdjęciu z patelni powiesić na kratce z piekarnika. Oprócz zrobienia salsy z pomidorów, której wymieszanie zajmie dwie minuty, nakładamy do środka kolorową fasolkę z puszki, sałatę, cebulkę i SEKO koreczki śledziowe po meksykańsku, które pasują tutaj idealnie. Faszerujemy tacos produktami z kuchni meksykańskiej i takimi, które są błyskawiczne w przygotowaniu. Powiem Wam, że dla mnie jest łatwiejsze niż przygotowanie pszennej tortilli, czy wspomnianego wyżej makaronu i nie ma się czego obawiać. Powieszone do góry nogami tacos wstawić do zimnego piekarnika, włączyć temperaturę 150 stopni i piec z termoobiegiem przez 15 minut, lub do momentu, aż będą twarde i stracą elastyczność. Gotowe tacos są zupełnie inne niż te, które możemy wyczarować w domu. Za to domowe tacos, pomimo, że nadal są chrupiące, tak jak powinny, są też delikatniejsze, pulchniejsze, naprawdę znacznie lepsze.