Zapewne wielu z Was nie raz otrzymała SMS od Alert RCB. Wiadomości zazwyczaj dotyczą załamań pogodowych. Informacje o tym, że w regionie, w którym przebywasz zerwie się silny wiatr, grad, lub burza wysyłane są na nasz numer telefonu. Ostatnio jednak serwis wysłał wiadomość, która nie była zrozumiała dla wszystkich:
"Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie wysyłało Alertu RCB, dotyczącego zgłaszania się mężczyzn do urzędów gmin. Sprawą fałszywych SMS-ów zajmuje się już Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Policja."
O co chodzi?
Jest to sprostowanie pewnego incydentu. Otóż wcześniej ktoś podszył się pod Alert RCB i postanowił wykorzystać napiętą sytuację na Ukrainie, żeby zrobić sobie żart (prawdopodobnie). Stworzył fałszywą mobilizację do wojska mężczyzn mieszkających w gminie Dukla. Związane było to z faktem, że na Ukrainie został właśnie wprowadzony stan wojenny.
Ktoś wysyłał wiadomości SMS, w których w polu nadawcy widniała informacja, że jest to SMS od Alert RCB. Wiadomość brzmiała:
"Uwaga! Mężczyźni w wieku 18-65 lat zamieszkali na terenie gminy Dukla zobowiązani są do stawienia się na terenie urzędu gminy w dniu 27.11.2018 o godzinie 10 w związku z sytuacją kryzysową na Ukrainie. Proszę oczekiwać dalszych komunikatów".
Możliwe, że celem tych wiadomości było wprowadzenie mężczyzn w błąd i oczekiwanie, aż wszyscy zjawią się w tym miejscu – mało śmieszny żart. Z treści wiadomości można wywnioskować, że jej autor chciał, aby odbiorca pomyślał, że jest powołany do wojska w związku z obecną sytuacją na Ukrainie. Szybko jednak wyszło na jaw, że jest to oszustwo.
Jak możemy przeczytać w wiadomości, w której sprostowana jest cała sytuacja, sprawą zajmuje się już Policja i ABW
Podszywanie się pod Alert RCB nie jest najmądrzejszym pomysłem. System ten jest jeszcze w fazie udoskonalania, ale jego celem jest szybkie i sprawne poinformowanie Polaków o sytuacji kryzysowej w kraju. Im więcej żartów i podszywania się pod Alert, tym mniej poważnie będą traktować te ostrzeżenia Polacy.