Zima to czas, w którym powinniśmy szczególnie zadbać o naszą skórę. Zimne i suche powietrzne naprawdę potrafi dać jej popalić. Jest to jednak okres, w którym możemy również wykonywać takie zabiegi, których lepiej nie wykonywać latem. O czym mowa?
Mikrodermabrazja
Zabieg ten polega na złuszczaniu naskórka twarzy, szyi i dekoltu. Jego celem jest przywrócenie pięknego i świeżego wyglądu skóry. Aby był skuteczny, należy go powtarzać kilka razy, co parę tygodni. Jednak pod żadnym pozorem nie należy w trakcie serii zabiegów opalać skóry. Z tego względu najlepszym okresem na wykonywanie tego zabiegu jest okres jesienno-zimowy.
Zabiegi przeciwstarzeniowe
- Peelingi kwasowe
- Peelingi wodno-tlenowe
- Zabiegi laserowe
- Mikrodermabrazja
- Mezoterapia igłowa
- Wampirzy lifting (wprowadzanie własnego osocza pod skórę twarzy)
- Kwas hialuronowy
Również te zabiegi mają jeden warunek – nie wolno poddawać skóry działaniu promieni słonecznych oraz chodzić na solarium. Dużo wygodniej więc wykonywać je po zakończeniu lata.
Zadbana skóra lepiej prezentuje makijaż! Poznaj najciekawsze trendy makijażowe.
Masaże
Zimą skóra jest spięta, sucha i pozbawiona blasku. Masaże z olejkami doskonale nawilżają skórę, ale również poprawiają jej ukrwienie, które zimną jest zdecydowanie mniejsze. Dzięki temu skóra staje się odprężona i odżywiona.
Depilacja laserowa
Depilacja laserowa również wykonywana jest co kilka tygodni, aby uzyskać pożądany efekt. Jednak i w tym przypadku nie ma mowy o wystawianiu skóry na promienie słoneczne.
Nawilżanie skóry
Najważniejszym elementem dbania o skórę zimą jest jednak jej nawilżanie. Powietrze zimą jest bardzo suche, a my dodatkowo pozbawiamy je wilgoci ogrzewając mieszkania. Z tego względu warto zaopatrzyć się w dobry krem do skóry suchej oraz postawić na naturalne rozwiązania, takie jak np. olej kokosowy, który doskonale nawilża, natłuszcza, chroni skórę, ale jednocześnie nie zapycha porów.
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, wrogiem naszej skóry zimą jest między innymi suche powietrze w domu. Jak więc sobie z nim poradzić?
Najlepszym rozwiązaniem będzie kupno nawilżacza powietrza. Jednak w rzeczywistości wystarczy położyć na odkręcony kaloryfer mokry ręcznik. Woda będzie z niego parować i nawilżać powietrze w pomieszczeniu.
UWAGA: przykręć trochę kaloryfer. Jeśli powietrze będzie zbyt ciepłe (powyżej 22 stopni C), a dodatkowo wilgotne, będzie to sprzyjało rozwojowi wirusów i bakterii. To z kolei może przyczynić się do infekcji.
Wybierz prysznic, zamiast wanny
Skóra, która i tak jest wrażliwa i sucha zimą, cierpi jeszcze bardziej, kiedy długo siedzimy w gorącej wodzie. Warto więc zamiast długich kąpieli wybrać szybki prysznic.
Sięgnij po rośliny
Niektóre rośliny doskonale nawilżają i oczyszczają powietrze. Zimą, kiedy okna zazwyczaj są zamknięte, a powietrze suche, warto mieć kilka roślin doniczkowych w domu lub biurze. Warto sięgnąć przede wszystkim po szeflera, bluszcz, lipka, paproć, diffenbachia, czy fikus.