Ostatnio pisaliśmy o radosnej nowinie prosto z Pałacu Kensington. Księżna Sussex, Meghan Markle jest w ciąży. Jednak dzisiaj napłynęła kolejna informacja, że Meghan nie będzie miała praw rodzicielskich do swojego własnego dziecka! Jak to możliwe? Wszystko przez pewien przepis.
Życie w rodzinie królewskiej rządzi się swoimi prawami, a także dziwnymi przepisami i nietypowymi zasadami. Często są one dla nas niezrozumiałe. Tak jest i tym razem.
Jeden z przepisów mówi, że pełnię władzy rodzicielskiej nad dziećmi, sprawuje panujący monarcha.
Obecnie jest nią 92-letnia królowa Elżbieta II. Ma ona pełne prawa rodzicielskie do swoich wnucząt, czyli dzieci księżnej Kate i księcia Williama, a także potomka księcia Harry'ego i księżnej Sussex.
Ten dziwny przepis został ustanowiony już za panowania króla Jerzego I. Nie miał on dobrych relacji ze swoim synem, czyli przyszłym Jerzym II, więc zastrzegł sobie prawo do wychowywania i kształcenia wnucząt. Był pewny, że tylko w ten sposób może wpłynąć na ich rozwój, wykształcenie oraz zachowanie. Mimo że przepis ten przysługuje obecnym monarchom do dnia dzisiejszego, to jednak królowa Elżbieta II nie ingeruje w wychowywanie swoich wnuków.
A co się stanie w przypadku rozwodu?
W takim przypadku, przepisy obowiązujące w rodzinie królewskiej mówią jasno, że pełną kontrolę nad dzieckiem przejmuje ojciec. Matka miałaby jednak prawo nieograniczonych wizyt.
Zdarzały się jednak wyjątki.
Być może pamiętacie sytuację w której księżna Diana, po rozwodzie z księciem Karolem wywalczyła sobie zachowanie praw rodzicielskich. W zamian za prawa rodzicielskie, nie mogła udzielać żadnych wywiadów, w których oczerniałaby rodzinę królewską.