Historia Tomasza Mackiewicza poruszyła całą Polskę, kiedy w styczniu 2018 roku starał się zdobyć Nanga Parbat. Niestety, ta wyprawa okazała się być bez powrotu, a pamięć o nim żyje we wspomnieniach przyjaciół i rodziny.
W programie „Dzień dobry TVN” gościł ojciec polskiego himalaisty, Witold Mackiewicz, który opowiadał jak wygląda jego życie po stracie syna. W rozmowie wspomniał również o ostatniej krótkiej konwersacji z Tomaszem, kiedy ten jechał poraz kolejny w góry.
To była krótka rozmowa telefoniczna. Zresztą jak zwykle.
- Tato, jadę
- No to wracaj synu szczęśliwy
I przez wiele lat w tym czasie, grudzień, styczeń, kolana i prośba o opiekę. W tym roku byłem tak spokojny. Tak pewny. - wspomina
Ojciec himalaisty zdradził również, że nigdy nie starał się powstrzymać Tomasza przed wyprawami. Podziwiał jego pasję i nie chciał go ograniczać. Wierze, że jego syn do tej pory jest obecny w życiu rodziny. Ujawnia się poprzez znaki lub w snach.
Jeden z moich znajomych księży powiedział do mnie: Witold, ja ci nawet nie składam kondolencji. Tomek został tam, gdzie ulokował swoją miłość, tam gdzie kochał być. - dodaje ojciec
Na sam koniec dodał również podziękowania dla wszystkich, którzy zaangażowali się w akcję ratunkową. Jest bardzo wdzięczny, że nie stracili wiary w siłę i możliwości Tomasza.
Całość wywiadu:
https://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/tomasz-mackiewicz-oczami-ojca,276244.html
Ciekawy wywiad z Tomkiem: