Większość z nas, podobnie jak warzywa czy owoce myje mięso przed obróbką. Niektórzy uważają to za obowiązek, inni zaś są przekonani, że może nam to zaszkodzić. Jak jest naprawdę? O to zapytaliśmy ekspertów.
O opinię zapytano przedstawiciela Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, szefa kuchni oraz specjalistę chorób zakaźnych.
Według przedstawiciela departamentu nie należy myć drobiu ani żadnego surowego mięsa przed gotowaniem. Dlaczego? Myjąc mięso pod bieżącą wodą rozprzestrzeniamy mnóstwo bakterii. Krople wody rozprzestrzeniają się praktycznie wszędzie- od zlewu, po ściany, blat, podłogę i deskę do krojenia. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele kropel wody rozprzestrzenia się podczas mycia czegokolwiek, nawet przy niskim ciśnieniu.
Woda z kranu nie zabije bakterii powstałych na mięsie, a dodatkowo jeszcze je rozprzestrzeni. Według eksperta, najlepszym sposobem jest jedynie obróbka termiczna- wystarczy 75 stopni Celsjusza, aby zabić 99% bakterii.
Szef kuchni jest podobnego zdania. Ponadto uważa, że mycie drobiu, czy innego rodzaju mięsa odbiera mu smak. Zwraca uwagę na to, aby sprawdzać źródło i jakość mięsa przed zakupem- dobrze oczyszczone i odpowiednio przechowywane mięso nie powinno posiadać niebezpiecznych dla ludzkiego organizmu bakterii.
A co mówi specjalista do spraw chorób zakaźnych? Uwaga, jego zdanie jest… dokładnie takie samo! Absolutnie nie powinniśmy myć mięsa przed gotowaniem. Według niego taka czynność nie jest w stanie zabić żadnych patogenów. Dodatkowo, mikroorganizmy znajdujące się w wodzie mogą tylko dodatkowo wspomóc mnożenie się bakterii na naszym mięsie. Zaleca, aby po wstępnej obróbce dokładnie umyć ręce. Dobrym sposobem jest też przeznaczenie jednej deski do krojenia tylko i wyłącznie do przygotowywania mięsa, drugiej do ryb, a trzeciej do owoców, warzyw, pieczywa itp.
