My wykorzystaliśmy około 300 g pieczeni z dzika 1/2 puszki kukurydzy z fasolką (może być też sama kukurydza lub sama czerwona fasolka) 1 cebula Olej do smażenia Pietruszka lub kolendra 150 g cheddara lub mozzarelli (użyliśmy w przepisie granulowanej mozzarelli, bo w sklepie nie było innej. Doskonały sposób na resztki, pozostałości z lodówki lub świątecznego stołu – enchiladas, pszenne, meksykańskie placki z farszem (w którym obowiązkowy jest tylko ser), zapieczone w aromatycznym sosie. Pół łyżeczki suszonego oregano 1/2 łyżeczki kuminu 1/2 łyżeczki suszonego czosnku 1/2 łyżeczki suszonej cebuli 2 łyżki przecieru pomidorowego Szczypta cynamonu 1 łyżeczka octu jabłkowego lub winnego 2 szklanki rosołu (własnej roboty lub z kostki) Przygotowanie: Krok 1 Get some freaking enchiladas W potocznym angielskim słowo enchiladas jest synonimem comfort food – czyli szybkiego, smacznego dania, zrobionego bez specjalnego wysiłku, z tego co jest pod ręką. Przygotowane w nadmiernej ilości dania trafiały do lodówki, gdzie marniały z każdym dniem, żeby w końcu dokonać swoich dni w koszu. My z kapusty robimy tartę na lekkim drożdżowym cieście, podobnym do ciasta na pizzę (sprawdźcie przepis), a mięso zawijamy w tortille – robiąc enchiladas. W tym roku spożytkowaliśmy w ten sposób świąteczną pieczeń z dzika, którą zrobił teść. Sprawia nam to niesamowitą frajdę, bo odkrywamy zupełnie nowe smaki i patenty na przetwarzanie jedzenia, które kiedyś trafiałoby pewnie do kosza (po zaliczeniu rytualnej poczekalni w lodówce). Enchiladas idealnie sprawdzą się po świętach, bo w tortille możemy zawinąć rozmaite pieczyste ze świątecznego stołu. Tortille zailżamy wodą i podgrzewamy na suchej patelni lub około 1 minuty w mikrofali. Chwilę smażymy, po czym stopniowo wlewamy bulion, cały czas energicznie mieszając rózgą, żeby w sosie nie było grudek. Cheddar był, ale polski, który z oryginałem ma niewiele wspólnego) 4 placki tortilli (możecie je kupić lub zrobić według tego przepisu) Można kupić gotowy, ale w domu przyrządzicie go w 10 minut. Mało rozpowszechniony jest na razie również taki styl gotowania: prosty i nie zajmujący dużo czasu, oparty o dostępne pod ręką składniki. Bardzo często tak właśnie działo się z tonami jedzenia, które zostawały nam m.in. po świętach. Każdy placek smarujemy sosem, kładziemy na nim nadzienie, posypujemy serem i zwijamy w rulon. Patenty żeby nie marnować Od ponad półtora roku testujemy przepisy z zakresu comfort food. Na koniec doprawiamy octem i solą (jeśli bulion był solony, ostrożnie z solą). Raz zrobione dania można nie tylko mrozić, ale też przetwarzać na inne, smakowite potrawy. W Polsce enchiladas są niestety mało znane, podobnie jak pojęcie comfort food. jest kwestią dość dowolną, w placki pszenne można zawinąć wszystko. Wysypujemy mąkę i mieszamy trzepaczką, żeby rozpuściła się w tłuszczu. Po ułożeniu wszystkich tortilli całość zalewamy sosem, posypujemy serem i wstawiamy do piekarnika na 20 minut. Siekamy cebulę i wrzucamy na rozgrzany na patelni olej. Na polskich blogach zasadniczo obowiązuje ten sam schemat, żeby tortille zalać zwykłym sosem pomidorowym. To też dobra opcja, jednak lepiej sprawdzi się z makaronem.