A co do tłuszczu: można go bardziej wytopić, niż ja to zrobiłam, nie mniej radziłabym skóry nie odcinać i nie wyrzucać: ma ona najwięcej smaku;) Bonus: tłuszcz z patelni po ostygnięciu przelewam do słoika i używam do pieczenia ziemniaków. Odkąd jesteśmy w Nicei pierś kaczki jemy bardzo często i eksperymentowałam z różnymi technikami w celu uzyskania optymalnego mięsa: z i bez zalewy, z i bez soli, niska temperatura, wysoka. Pierś kaczki pieczona tym sposobem nie puszcza praktycznie żadnych soków, czyli wszystko co najlepsze zostaje w środku i możemy się cieszyć soczystym mięsem. Ja w tym roku zbyt wiele szykować nie będę i nie zamierzam dodawać przepisów na pierogi, bigosy czy inne tradycyjne dania. Dziś za to dodaję prosty przepis na pieczoną pierś kaczki, która jest doskonała zarówno na uroczystą kolację, jak i na codzienny obiad. Zauważyłam, że gdy kaczka piecze się z płynem, puszcza zdecydowanie więcej soków (przez co jest bardziej sucha). Oczywiście nie może zabraknąć dyni, stąd kluski śląskie z dynią, a do tego mus winno jabłkowy. A celem miało być różowe (co nie znaczy krwiste), soczyste mięso, którego przygotowanie będzie szybkie i bezproblemowe.