Przepis
biszkopt (należy upiec dwa takie biszkopty):
3 jaja (M)
4 kopiaste łyżki cukru
1 płaska łyżeczka cukru z wanilią
3 kopiaste łyżki mąki pszennej tortowej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
poncz do spodniego biszkoptu:
1/3 szklanki przegotowanej zimnej wody
2 - 3 łyżki soku z cytryny
1 płaska łyżka cukru
masa jogurtowa:
300 gramów truskawkowego pitnego jogurtu (użyłam 330 gramowego z Danone)
1 galaretka truskawkowa
2 płaskie łyżeczki żelatyny
200 ml gorącej wody
galaretka:
2 galaretki truskawkowe
800 ml gorącej wody
dodatkowo:
polewa czekoladowa
1 galaretka truskawkowa
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno (dzięki dodatkowi soli ubiją się znacznie szybciej), następnie dodać cukier, zmiksować około 2 minut, potem dodać żółtka, cukier waniliowy, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, zmiksować wszystko do połączenia składników, ale nie za długo.
Kwadratową blaszkę o boku 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto, wyrównać, wsadzić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec około 25 minut, do suchego patyczka, na jasno złoty kolor, ostudzić.
Upiec drugi biszkopt w taki sam sposób i również ostudzić.
UWAGA: Papier do pieczenia odrywamy po całkowitym ostudzeniu biszkoptów.
Sok z cytryny dokładnie wymieszać z wodą i cukrem.
Blaszkę ponownie wyłożyć jednym z papierów pozostałych z biszkoptu, włożyć jeden z blatów, nasączyć ponczem.
UWAGA: Drugiego blatu (wierzchniego) nie nasączamy ponczem !
Galaretkę dokładnie wymieszać z gorącą wodą i 2 łyżeczkami żelatyny, schłodzić do temperatury pokojowej, zmiksować z jogurtem (nie za długo, gdyż zrobi nam się pianka).
Mieszankę wstawić do lodówki, kiedy przybierze konsystencję gęstej śmietany, wylać ją na naponczowany biszkopt. Wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.
W drugim blacie biszkoptowym (po ostudzeniu) foremką do ciasteczek wycinamy serduszka.
P.S Z serduszek można zrobić szybkie ciasteczka, np. przełożyć je dżemem i oblać czekoladą.
2 galaretki rozpuszczamy w 800 ml gorącej wody, studzimy do temperatury pokojowej, wstawiamy do lodówki. Kiedy galaretka zacznie nam tężeć (mieć konsystencję gęstego kisielu), wylewamy ją na zgęstniały krem jogurtowy. Wkładamy ponownie do lodówki.