Świąteczny bakaliowiec

Ewelina
Ciasta
19.12.2014 21:09
Świąteczny bakaliowiec

Przepis

6 filiżanek (1 filiżanka = 3/4 zwykłej szklanki) pokrojonych bakalii – muszą być:

smażona skórka pomarańczowa, rodzynki i orzechy włoskie, pozostałe bakalie według gustu

ja dałam:

10 dag skórki pomarańczowej

oraz w mniej więcej równych ilościach

orzechy włoskie

drobne rodzynki

daktyle

śliwki kalifornijskie

morele

żurawin

6 jajek rozmiar L

6 łyżek stołowych cukru

6 łyżek stołowych mąki pszennej + łyżka do obtoczenia bakalii

niecałe pół łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

Ciasto jest o tyle fajne, że można ilość składników dopasować do wielkości każdej blaszki. Istotne jest, aby surowe ciasto nie było wyższe niż 3 cm. Wystarczy pamiętać, że na każdą filiżankę bakalii daje się po 1 jajku, oraz 1 łyżce cukru i mąki.Orzechy dość grubo posiekałam. Śliwki, daktyle, morele i żurawinę (moja była dość okazała) pokroiłam w kostkę. Wszystkie bakalie dokładnie wymieszałam z łyżką mąki.Blachę o wymiarach 34x24 cm wyłożyłam papierem do pieczenia.Jajka wybiłam oddzielając białka od żółtek. Żółtka utarłam z cukrem na biało, dodałam przesianą mąkę i proszek do pieczenia, zmiksowałam. Dodałam bakalie i dokładnie wymieszałam. Ponieważ masa w tym momencie jest baaardzo gęsta, użyłam solidnej łyżki.Białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodałam ją do bakalii i delikatnie wymieszałam. Masę przełożyłam do blaszki i wstawiłam do nagrzanego piekarnika. Piekłam 35 minut w temperaturze około 165-170 stopni z termo obiegiem. Bezpośrednio po wyjęciu z piekarnika wyjęłam ciasto z blaszki – zrobiłam to przy pomocy dużej deski: położyłam deskę na wierzch blaszki, odwróciłam ją, tak aby ciasto wypadło na deskę do góry dnem, szybko zdjęłam papier do pieczenia, ponownie nałożyłam blaszkę i odwróciłam deskę, aby ciasto wpadło do blaszki. I tak pozostawiłam je do całkowitego wystygnięcia. Następnie zawinęłam w bawełnianą ściereczkę (taką, której już nie szkoda poplamić bakaliami), a potem w foliową torebkę.Ciasto zawsze piekę około 3 tygodnie przed świętami, ponieważ jest bez tłuszczu i doskonale się przechowuje, a po takim leżakowaniu nawet lepiej smakuje niż na świeżo.