Tarta tiramisu bez pieczenia

Masz ochotę na klasyczne tiramisu, ale nie chcesz bawić się w układanie warstw i martwić się, czy biszkopty nie rozmiękną zbyt mocno? A może szukasz efektownego deseru na rodzinny obiad, którym zrobisz wrażenie, a jednocześnie przygotujesz go bez włączania piekarnika? Tarta tiramisu bez pieczenia to idealne rozwiązanie na wszelkie słodkie zachcianki, zwłaszcza w upalne dni. Chrupiący spód z biszkoptów nasączonych espresso przyjemnie kontrastuje z ultrakremową masą mascarpone, lekko podbitą bitą śmietaną i delikatnie aromatyzowaną amaretto. Każdy kęs rozpływa się w ustach, uwalniając jednocześnie subtelną goryczkę kawy i aksamit słodkiego kremu, a warstwa kakao na wierzchu nadaje deserowi tę charakterystyczną, włoską nutę. Co wyróżnia ten przepis? Przede wszystkim szybkość – w pół godziny masz deser gotowy do schłodzenia. To także sprawdzony sposób na wykorzystanie popularnych składników, które często już masz w kuchni. Całość przygotowujesz w jednej misce i bez piekarnika, więc to przepis wręcz stworzony na wakacyjny wyjazd czy studencką kuchnię. Wystarczy forma do tarty i mikser, aby wyczarować coś naprawdę wyjątkowego. A jeśli lubisz eksperymentować, wystarczy zamienić amaretto na likier czekoladowy lub dodać skórkę z pomarańczy, by wprowadzić nowy akcent. Zapach świeżo zmielonej kawy i widok eleganckiej, obsypanej kakao tarty sprawią, że goście nie będą mogli oderwać wzroku. Tę tartę można bez problemu zrobić dzień wcześniej – im dłużej spędzi w lodówce, tym lepsza będzie jej struktura. To także świetny sposób na deser świąteczny lub romantyczną kolację, bo prezentuje się wykwintnie, a przy tym pozostaje przyjemnie prosty. Daj się skusić, przygotuj kawałek włoskiej dolce vita we własnej kuchni i przekonaj się, jak spektakularny efekt kryje się w banalnie prostym przepisie!

• Przygotuj formę do tarty o średnicy 24 cm, wyłóż jej dno papierem do pieczenia, a boki lekko natłuść, aby łatwiej było wyjąć deser. Rozdrobnij biszkopty w malakserze lub włóż do woreczka i rozgnieć wałkiem – konsystencja ma przypominać mokry piasek.
• Wymieszaj pokruszone ciastka z roztopionym masłem i espresso, aż masa zacznie się zlepiać. Przełóż ją do formy, dociśnij mocno dno i lekko podciągnij po bokach, tworząc równy brzeg. Wstaw spód do lodówki na czas przygotowania kremu, by masło stężało.
• Do metalowej miski włóż żółtka i cukier puder, ustaw ją nad garnkiem z lekko gotującą się wodą, nie pozwalając, aby dno dotykało tafli. Ubijaj mikserem około 5 minut, aż powstanie jasna, puszysta i gęsta masa – dzięki temu pozbędziesz się ryzyka surowych jaj i dodasz lekkości.
• Zdejmij miskę z pary, pozostaw do wystudzenia. Dodaj schłodzone mascarpone, krótko zmiksuj tylko do połączenia, żeby nie przegrzać kremu. W osobnej misie ubij zimną śmietankę na sztywno i delikatnie wmieszaj ją w masę żółtkowo-serową, wykonując ruchy od dołu do góry. Na koniec wlej amaretto, jeśli go używasz, i ponownie, bardzo łagodnie, wymieszaj.
• Wyjmij spód z lodówki, nałóż krem i wyrównaj szpatułką, tworząc miękkie fale lub idealnie gładką taflę – jak lubisz. Przykryj formę folią i schowaj tartę do lodówki na minimum 4 godziny, a najlepiej na całą noc, by smaki się przegryzły, a konsystencja dobrze ścięła.
• Przed podaniem oprósz wierzch równą warstwą naturalnego kakao, przesiewając je przez drobne sitko, co nada deserowi charakterystyczny „pudrowy” wygląd tiramisu. Ozdób ziarnami kawy lub wiórkami gorzkiej czekolady. Krojąc używaj noża maczanego w gorącej wodzie, wtedy porcje będą równe i estetyczne.