We wtorek, 5 sierpnia 2025 roku, posłowie zajęli się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu poselskiego byłemu ministrowi obrony narodowej, Antoniemu Macierewiczowi. Sprawa dotyczy zarzutów związanych z ujawnieniem informacji niejawnych w trakcie kierowania tzw. podkomisją smoleńską.
Decyzja po tajnym głosowaniu
Podczas popołudniowej części posiedzenia Sejmu przeprowadzono głosowanie w trybie niejawnym. Za uchyleniem immunitetu opowiedziało się 240 posłów, przeciw było 190, a 9 wstrzymało się od głosu.
Większość klubów koalicji rządzącej poparła wniosek, natomiast większość posłów PiS była przeciw. W głosowaniu nie wzięło udziału m.in. kilku prominentnych polityków partii, w tym Jarosław Kaczyński.
Treść zarzutów prokuratury
Według Prokuratury Krajowej, w latach 2018–2022 Antoni Macierewicz – jako przewodniczący Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego oraz członek Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego – miał ujawniać informacje objęte klauzulami „ściśle tajne”, „tajne”, „poufne” i „zastrzeżone”. Dotyczyły one m.in. wyników badań i dokumentów związanych z katastrofą smoleńską z 10 kwietnia 2010 roku.
Prokuratura podkreśla, że tego rodzaju działania mogą być zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Stanowisko Antoniego Macierewicza
Były szef MON odpiera zarzuty. Twierdzi, że posiadał dokument Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który wskazywał, co może ujawnić publicznie. Jak zapewnia, wszystkie materiały oznaczone jako tajne zostały z raportów usunięte. – Nie było tajnych informacji – podkreślił w rozmowie z dziennikarzami po głosowaniu.
Kontekst sprawy
Podkomisja smoleńska, kierowana przez Antoniego Macierewicza, została powołana w 2016 roku. W kwietniu 2022 roku przedstawiła raport, który podważał ustalenia wcześniejszych państwowych komisji. Po zmianie rządu komisja została rozwiązana, a w jej miejsce powołano zespół do oceny działań podkomisji. Efektem jego prac było skierowanie do prokuratury 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym 24 dotyczących samego Macierewicza.
Polityczne reakcje po decyzji Sejmu
Wiceszef MON Cezary Tomczyk apelował przed głosowaniem o poparcie wniosku prokuratury, argumentując, że Macierewicz powinien odpowiedzieć za swoje działania przed sądem. Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz sam zainteresowany wskazują natomiast, że cała sprawa ma charakter polityczny i jest wymierzona w byłych członków rządu Zjednoczonej Prawicy.
Decyzja Sejmu oznacza, że prokuratura może formalnie postawić Antoniemu Macierewiczowi zarzuty i kontynuować postępowanie. Sprawa, ze względu na swój charakter i dotychczasowy przebieg, zapewne jeszcze długo będzie przedmiotem debaty publicznej.