W czerwcu inflacja w Polsce znów pokazała, że potrafi zaskoczyć – wyniosła 4,1% rok do roku, czyli była nieco wyższa, niż spodziewał się rynek. To oznacza, że ceny w sklepach i za usługi były średnio o 4,1% wyższe niż rok wcześniej, a w stosunku do maja wzrosły o 0,1%. To niewielki miesięczny wzrost, ale ważny sygnał w dyskusji o cenach, stopach procentowych i naszych portfelach.
Skąd ten wzrost inflacji?
Na inflację wpływa wiele czynników naraz:
✅ Ceny żywności – w czerwcu wzrosły minimalnie, co wynika m.in. z sezonowości i kosztów produkcji.
✅ Ceny paliw – spadały w ujęciu miesięcznym, choć pod koniec czerwca znów zaczęły rosnąć na stacjach.
✅ Inflacja bazowa (czyli ceny po wyłączeniu żywności i energii) lekko wzrosła, co może świadczyć o tym, że część firm wciąż przerzuca rosnące koszty na konsumentów.
✅ Kurs złotego, ceny surowców na rynkach światowych oraz polityka gospodarcza również mają wpływ na ostateczne ceny, jakie widzimy w sklepach i przy rachunkach.
W skrócie: mimo że ceny paliw spadły, wzrost cen w innych obszarach sprawił, że inflacja lekko drgnęła w górę.
Dlaczego to ważne przed decyzją Rady Polityki Pieniężnej?
Dane o inflacji w czerwcu pojawiły się tuż przed kolejnym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej, która decyduje o wysokości stóp procentowych w Polsce. To one mają wpływ na:
-
raty kredytów,
-
koszty pożyczania pieniędzy,
-
tempo, w jakim gospodarka się rozwija.
Wyższa inflacja zazwyczaj skłania bank centralny do utrzymywania wyższych stóp, aby schłodzić gospodarkę i zahamować wzrost cen. Jednak ekonomiści od kilku miesięcy prognozują, że inflacja będzie dalej spadać, co mogłoby otworzyć przestrzeń do obniżek stóp w przyszłości.
Czy w lipcu ceny zaczną w końcu spadać?
Większość analiz wskazuje, że czerwiec był ostatnim miesiącem z inflacją powyżej 4%, a w lipcu powinniśmy zobaczyć spadek inflacji nawet poniżej 3%. Dlaczego?
🔹 Spadają ceny paliw w ujęciu globalnym, co odbija się również na polskich stacjach.
🔹 Żywność sezonowa tanieje w okresie letnim, co wpływa na obniżenie średniego koszyka zakupowego.
🔹 Wygasa efekt podwyższonych cen energii i transportu z wcześniejszych miesięcy.
🔹 Oczekiwania rynkowe i polityka banku centralnego sprzyjają stabilizacji cen.
Nie oznacza to jednak, że nagle zaczniemy płacić mniej za wszystko. Ceny przestaną rosnąć tak szybko, co w praktyce oznacza wolniejsze tempo drożyzny, a w niektórych kategoriach możliwe realne obniżki.
Dlaczego inflacja maleje?
Spadek inflacji wynika z kilku nakładających się trendów:
✅ Stabilizacja cen energii po kryzysach poprzednich lat.
✅ Wyhamowanie wzrostu wynagrodzeń w gospodarce, co ogranicza spiralę płacowo-cenową.
✅ Niższe ceny surowców rolnych i paliw.
✅ Schłodzenie gospodarki przez dotychczasowe wysokie stopy procentowe.
✅ Mocniejszy złoty w relacji do dolara i euro, co obniża ceny importowanych produktów.
Dzięki temu w najbliższych miesiącach możliwe jest, że inflacja będzie oscylować w okolicach celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, czyli około 2,5%.
Co to oznacza dla Ciebie?
📉 Możesz spodziewać się, że ceny nie będą rosnąć tak szybko jak dotąd, co da oddech Twojemu domowemu budżetowi.
💰 Nie licz jednak na natychmiastowe obniżki wszystkich cen – niektóre produkty i usługi mogą dalej drożeć, ale wzrost ten będzie znacznie wolniejszy.
🏠 Jeżeli masz kredyt hipoteczny, wysokość rat raczej się nie zmieni w najbliższych tygodniach, ale jeśli trend spadkowy się utrzyma, w dalszej części roku pojawi się szansa na obniżki stóp procentowych.
🛒 W sklepach możesz odczuć ulgę głównie przy zakupach sezonowych warzyw i owoców, a także przy tankowaniu, jeśli ceny paliw utrzymają spadki.
Podsumowanie
Czerwcowa inflacja pokazała lekkie odbicie, ale eksperci są zgodni: kolejne miesiące przyniosą spowolnienie wzrostu cen. Wynika to z wygasających presji kosztowych, sezonowych obniżek cen oraz stabilizującej się sytuacji gospodarczej.
Nie oznacza to końca inflacji, ale tempo drożyzny wyraźnie zwolni. Warto śledzić kolejne odczyty inflacji i decyzje Rady Polityki Pieniężnej, bo to one zdecydują, kiedy odczujemy prawdziwy oddech w domowych finansach.
Co to jest inflacja? - a tak dla przypomnienia :)
Inflacja to wskaźnik pokazujący, jak szybko rosną ceny w sklepach i za usługi, czyli ile więcej musimy zapłacić za te same rzeczy niż rok czy miesiąc temu. Jeśli dziś bułka kosztuje 1,50 zł, a rok temu kosztowała 1,40 zł, to właśnie inflacja sprawiła, że płacimy więcej, choć bułka jest taka sama.
W Polsce inflację mierzy Główny Urząd Statystyczny, obliczając, o ile średnio wzrosły ceny koszyka zakupów przeciętnej rodziny. Gdy inflacja jest wysoka, szybciej ubywa nam pieniędzy z portfela, a nasze oszczędności tracą wartość. Gdy spada, ceny rosną wolniej lub w niektórych przypadkach mogą nawet maleć, co pozwala złapać oddech naszym finansom.
Właśnie dlatego tak ważne są najnowsze dane o inflacji w Polsce. W czerwcu ceny znów trochę wzrosły, ale pojawia się szansa, że w lipcu tempo tych podwyżek wyhamuje. Co się wydarzy i co to oznacza dla Twojego portfela? Sprawdzamy.