Już za chwilę Polacy mogą boleśnie odczuć zmianę w domowym budżecie. Cicha decyzja rządu sprawi, że od 1 lipca prąd stanie się droższy – i to nie symbolicznie. Co dokładnie się zmienia i kto zapłaci najwięcej?
Wraca opłata mocowa – i to w pełnej wysokości
Od 1 lipca 2025 r. ponownie zacznie obowiązywać pełna opłata mocowa, która była wcześniej częściowo zawieszona. Ten składnik rachunku za energię elektryczną ma za zadanie finansować dostępność mocy w systemie elektroenergetycznym – czyli zagwarantować, że prąd dotrze do każdego z nas, nawet w szczycie zapotrzebowania.
Choć sama opłata istnieje w polskim systemie od 2021 roku, jej pełne przywrócenie właśnie teraz budzi kontrowersje – szczególnie że rząd nie nagłaśniał tej decyzji w trakcie kampanii wyborczej.
Kto zapłaci więcej? Rachunki nawet o 70 zł w górę
Nowa stawka opłaty będzie uzależniona od zużycia energii:
-
Dla gospodarstw domowych o niskim zużyciu wzrost wyniesie około 2 zł miesięcznie.
-
Rodziny z większym zużyciem – np. korzystające z klimatyzacji, elektrycznego ogrzewania czy wielu urządzeń – mogą zapłacić nawet 70 zł więcej każdego miesiąca.
Dla wielu Polaków będzie to pierwszy tak odczuwalny wzrost kosztów energii od czasu wprowadzenia rządowych tarcz i zamrożenia cen.
Co z zamrożeniem cen energii?
Aktualnie gospodarstwa domowe objęte są zamrożoną ceną prądu na poziomie 500 zł/MWh netto – to rozwiązanie obowiązuje jeszcze do 30 września 2025 roku. Dla porównania, realna taryfa u sprzedawców z urzędu (takich jak PGE, Tauron, Enea, Energa) wynosi dziś 622,80 zł/MWh netto. Różnicę dopłaca państwo.
Rząd czeka na wnioski spółek
Nie zapadła jeszcze decyzja, czy zamrożenie cen zostanie przedłużone. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że o wszystkim zdecydują nowe wnioski taryfowe, które spółki energetyczne mają przedstawić do końca lipca 2025 r.
Dopiero po analizie tych dokumentów rząd ogłosi, czy osłony dla gospodarstw domowych będą utrzymane, czy zostaną wygaszone. Jeśli zaproponowane taryfy przekroczą ustawowy limit, ministerstwo będzie rekomendować ich zablokowanie i dalsze dopłaty z budżetu.
Ceny na giełdzie a realne rachunki
Na Towarowej Giełdzie Energii ceny prądu na IV kwartał 2025 roku wynoszą od 420 do 440 zł za MWh – to niżej niż obecne taryfy, ale nadal powyżej obowiązującego zamrożenia. Oznacza to, że w razie braku dalszych dopłat, rachunki mogą automatycznie wzrosnąć już jesienią.
Miliony gospodarstw dotkniętych podwyżką
Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że w Polsce funkcjonuje ponad 16,4 mln gospodarstw domowych objętych taryfą G:
-
ok. 10 mln korzysta z taryf regulowanych,
-
ponad 6 mln zdecydowało się na wolnorynkowe oferty.
W 2024 r. liczba osób na wolnym rynku wzrosła – co świadczy o rosnącym zainteresowaniu alternatywnymi ofertami. Nie zawsze jednak oznacza to niższe rachunki.
Bez uprzedzenia, bez kampanii informacyjnej
Powrót opłaty mocowej i możliwe podwyżki cen energii elektrycznej budzą niezadowolenie – przede wszystkim dlatego, że nie były one elementem przedwyborczej debaty. Wielu Polaków dopiero teraz dowiaduje się o tym, że ich rachunki znacząco wzrosną. Na razie nie ma jednoznacznych gwarancji, że rząd utrzyma wsparcie po 30 września.