Czy pieniądze wypłacane co miesiąc bez żadnych warunków rozleniwiają? Niemiecki eksperyment pokazuje, że wręcz przeciwnie. Wyniki badań z ostatnich trzech lat zaskoczyły nie tylko opinię publiczną, ale i samych badaczy. Okazuje się, że bezwarunkowy dochód podstawowy może być impulsem do działania, a nie do bierności.
Co miesiąc 4560 zł. Przez 3 lata
W ramach programu "Mein Grundeinkommen" („Mój Dochód Podstawowy”) 122 losowo wybranych mieszkańców Niemiec otrzymywało co miesiąc około 4560 zł (w przeliczeniu). Co ważne — środki te były wypłacane bez żadnych warunków ani zobowiązań.
Dla porównania, druga grupa – licząca 1580 osób – nie otrzymywała dodatkowych pieniędzy. To właśnie zestawienie zachowań obu grup pozwoliło ocenić wpływ dochodu podstawowego na motywację, aktywność zawodową i styl życia uczestników.
Wyniki? Zaskoczyły wszystkich
Wbrew powszechnym opiniom, uczestnicy programu nie porzucili pracy. Co więcej – średni czas pracy wśród beneficjentów wynosił 40 godzin tygodniowo, czyli tyle samo, co w grupie kontrolnej.
Badacze zauważyli też pozytywne zmiany w samopoczuciu psychicznym i sytuacji finansowej beneficjentów. Uczestnicy eksperymentu nie tylko nie stali się zależni od pieniędzy od państwa, ale byli też bardziej skłonni do pomagania innym – częściej przekazywali środki na cele charytatywne lub wspierali bliskich finansowo.
Nie tylko test. To zmiana paradygmatu
– Dochód podstawowy daje ludziom finansową stabilność, ale też przestrzeń psychiczną, która pozwala im lepiej planować życie i dzielić się z innymi – podkreślają autorzy raportu.
Wyniki badania są mocnym argumentem za tym, by koncepcję UBI (Universal Basic Income) traktować jako realną opcję reformy systemów społecznych, a nie jako polityczną fanaberię. Jak zauważa prof. Jürgen Schupp, jeden z głównych badaczy projektu – obecne czasy wymagają odważnego podejścia do reform społecznych.
Globalny trend mimo politycznego oporu
Pomysł na dochód podstawowy zdobywa coraz większą popularność na świecie. W Stanach Zjednoczonych prowadzi się liczne pilotaże tzw. gwarantowanego dochodu dla osób w trudnej sytuacji finansowej — m.in. samotnych matek.
Jednak nie brakuje głosów sprzeciwu, szczególnie ze strony polityków o bardziej konserwatywnych poglądach. W niektórych amerykańskich stanach (Iowa, Południowa Dakota, Idaho) już wprowadzono zakazy tworzenia lokalnych programów tego typu. Ich przeciwnicy uważają, że to zniechęca do pracy i wypacza etos zarabiania.
Nowy kierunek dla Europy?
W obliczu pogłębiających się nierówności społecznych, automatyzacji i transformacji rynku pracy, niemiecki eksperyment może stanowić przełom w myśleniu o przyszłości polityki społecznej. Zamiast tworzyć kolejne programy warunkowe, które budzą frustrację i wykluczenie, dochód podstawowy mógłby zapewnić wszystkim obywatelom równy start i poczucie bezpieczeństwa.
Czy inne kraje — w tym Polska — zdecydują się przetestować podobne rozwiązania? Na razie to pytanie pozostaje otwarte. Ale jedno jest pewne: niemiecki eksperyment burzy stereotypy i otwiera nowy rozdział w dyskusji o roli państwa w życiu obywateli.