W niektórych miejscach w Polsce pojawiła się nietypowa forma chrztu, która z jednej strony ma przywracać dawne tradycje, z drugiej – budzi poważne obawy wśród specjalistów i opinii publicznej. Głos w sprawie zabierają lekarze, organizacje społeczne oraz internauci. O co dokładnie chodzi i dlaczego temat wzbudza tyle emocji
Nowa metoda chrztu szokuje
W kilku parafiach w Polsce pojawiła się nowa i budząca duże emocje forma udzielania sakramentu chrztu, polegająca na trzykrotnym, pełnym zanurzeniu dziecka pod wodą.
Choć ma to być nawiązanie do wczesnochrześcijańskich rytuałów, eksperci z różnych dziedzin ostrzegają przed zagrożeniami zdrowotnymi, jakie niesie ze sobą ta praktyka.
Sprawą zajmuje się już m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który alarmuje o realnym ryzyku dla życia najmłodszych.
"W Polsce pojawiła się w kilku parafiach katolickich moda na chrzest przez trzykrotne podtopienie dziecka ! To potwornie głupia i groźna praktyka - którą dziecko może przepłacić śmiercią. Takie przypadki niestety już mają miejsce w kilku krajach Europy. KSIĘŻA KTÓRZY TO ROBIĄ - ŻĄDAJĄ WIĘCEJ PIENIĘDZY. Księża dopuszczający się tego typu praktyk powinni być oskarżeni w postępowaniu prokuratorskim o bezpośrednie narażeniu życia i zdrowia dziecka na niebezpieczeństwo" - czytamy na platformie X.

Ma to być powrót do tradycji
Zamiast tradycyjnego polania głowy wodą święconą, niektóre parafie – głównie w południowej Polsce – decydują się na pełne zanurzenie niemowlęcia w wodzie, łącznie z głową. Zwolennicy tego podejścia argumentują, że ma to głębsze znaczenie duchowe i jest zgodne z najstarszymi zwyczajami chrześcijańskimi.
Może dojść do zachłyśnięcia i paniki
Środowisko medyczne nie ma wątpliwości: pełne zanurzenie noworodka w wodzie może być bardzo niebezpieczne. Nawet krótki kontakt wody z drogami oddechowymi może skutkować:
- zachłyśnięciem,
- zapaleniem płuc
- lub – w skrajnych przypadkach – tzw. wtórnym utonięciem, które objawia się dopiero po zakończeniu kontaktu z wodą.
Układ oddechowy niemowląt jest niezwykle wrażliwy, a ich odporność na wychłodzenie i infekcje – bardzo ograniczona. W dodatku, według specjalistów, nawet u starszych dzieci nagłe zanurzenie może wywołać silny stres i panikę, co zwiększa ryzyko połknięcia wody i urazów. W przypadku niemowląt, które nie potrafią jeszcze samodzielnie reagować na otoczenie, każde takie działanie musi być dokładnie przemyślane i bezpieczne.
"Całkowite zanurzenie dziecka, włącznie z głową, może prowadzić do przypadkowego wciągnięcia wody do dróg oddechowych, co w skrajnych przypadkach może wywołać zachłyśnięcie (aspirację) lub trudności w oddychaniu. Dzieci w wieku 2-3 lat są bardziej świadome niż niemowlęta, mogą reagować strachem lub paniką podczas zanurzenia, co zwiększa ryzyko niekontrolowanych ruchów i wdychania wody. Zachłyśnięcie u takiego dziecka może prowadzić do śmierci lub zapalenia płuc. " - czytamy na platformie X.
To także ryzyko infekcji
W poście czytamy, że w przypadku pełnego zanurzenia dziecka podczas chrztu szczególną uwagę należy zwrócić na jakość i czystość wody. Jeśli nie jest ona regularnie wymieniana lub odpowiednio dezynfekowana, może stanowić źródło groźnych drobnoustrojów – bakterii, wirusów czy grzybów.
Skutkiem może być wystąpienie infekcji skórnych, zapalenia spojówek, a nawet problemów z układem oddechowym. Dodatkowym zagrożeniem jest sytuacja, gdy w tej samej wodzie chrzczonych jest kilkoro dzieci – zwiększa się wtedy ryzyko przenoszenia patogenów, zwłaszcza jeśli nie są przestrzegane podstawowe zasady higieny.
Obawa o hipotermie
Temperatura wody w chrzcielnicy ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa dziecka. Zbyt chłodna woda może prowadzić do szybkiego wychłodzenia organizmu, czyli hipotermii – szczególnie groźnej u niemowląt i małych dzieci, których mechanizmy termoregulacji nie są jeszcze w pełni rozwinięte.
Nawet krótki kontakt z zimną wodą może wywołać u malucha szok termiczny. Równie niebezpieczna jest zbyt gorąca woda, która może spowodować oparzenia delikatnej skóry dziecka lub silny dyskomfort. Takie warunki narażają dziecko na stres, płacz i zaburzenia fizjologiczne, np. gwałtowne przyspieszenie oddechu czy panikę.
Apel o zaprzestanie stosowania metody
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że w Polsce zidentyfikowano co najmniej cztery parafie, w których stosuje się tę kontrowersyjną formę chrztu. Organizacja wyraziła poważne zaniepokojenie i ostrzega przed dalszym rozprzestrzenianiem się tego zwyczaju.
"Nasz Ośrodek namierzył już cztery parafie katolickie które dopuszczają się takich potwornych praktyk. Jeśli wiesz, że gdzieś w Polsce prowadzone jest chrzczenie dzieci z ich przytapianiem - to zawiadom nas, a my doprowadzimy do wszczęcia postępowania prokuratorskiego"
Sakrament chrztu musi być bezpieczny
Chrzest to sakrament, który powinien być nie tylko symboliczny, ale również w pełni bezpieczny – szczególnie dla niemowlęcia, które nie ma jeszcze rozwiniętych mechanizmów obronnych.