Sanatoria finansowane przez NFZ przestają być dostępne na dotychczasowych zasadach. Od początku maja obowiązują nowe stawki za zakwaterowanie i wyżywienie, które oznaczają dla pacjentów – przede wszystkim seniorów – znacznie większe koszty własne. Decyzja Ministerstwa Zdrowia zaskoczyła wielu kuracjuszy, a nowe opłaty wywołały falę niezadowolenia.
Nowe przepisy, wyższe stawki
Wszystko za sprawą rozporządzenia Ministra Zdrowia z marca 2025 roku (Dz.U. 2025 poz. 298), które wprowadza zmiany w zakresie świadczeń gwarantowanych związanych z leczeniem uzdrowiskowym. Od 1 maja do 30 września 2025 r. obowiązują nowe stawki za pobyt w sanatoriach współpracujących z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Ministerstwo tłumaczy decyzję koniecznością uwzględnienia realnych kosztów funkcjonowania ośrodków uzdrowiskowych i utrzymania odpowiedniego standardu usług.
Podwyżki sięgają nawet 25%
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez NFZ, nowe stawki obowiązujące od 1 maja przedstawiają się następująco:
-
Pokój jednoosobowy z pełnym węzłem sanitarnym – 40,90 zł za dobę (wcześniej: 32,60 zł),
-
Pokój jednoosobowy bez pełnego węzła – 33,20 zł (wcześniej: 24,90 zł),
-
Pokój jednoosobowy w studiu (łazienka wspólna) – 37,40 zł (wcześniej: 26,10 zł),
-
Pokój dwuosobowy w studiu – 24,90 zł (wcześniej: 16,50 zł),
-
Pokój wieloosobowy z łazienką – 14,80 zł (wcześniej: 12,50 zł),
-
Pokój wieloosobowy w studiu – 13,60 zł (wcześniej: 11,90 zł).
Dla przykładu, koszt 21-dniowego pobytu w pokoju jednoosobowym z pełnym węzłem sanitarnym wzrósł z 685,60 zł do 859,90 zł. To różnica 174,30 zł, która dla wielu pacjentów będzie odczuwalna.
Ukryte koszty leczenia uzdrowiskowego
Z leczenia sanatoryjnego w ramach NFZ korzystają najczęściej osoby starsze, których budżet jest ograniczony. Tymczasem, oprócz podwyższonych opłat za zakwaterowanie i wyżywienie, pacjenci ponoszą również dodatkowe wydatki, które nie są refundowane:
-
Koszt dojazdu do sanatorium i powrotu,
-
Opłaty klimatyczne w miejscowościach uzdrowiskowych,
-
Pełny koszt pobytu w przypadku leczenia ambulatoryjnego,
-
Pobyt osoby towarzyszącej lub opiekuna,
-
Zabiegi rehabilitacyjne niewynikające bezpośrednio z rozpoznanej choroby,
-
Ewentualne dopłaty do lepszych warunków zakwaterowania.
Zsumowane, wszystkie te elementy mogą przekroczyć możliwości finansowe wielu emerytów, zwłaszcza w kontekście inflacji i wzrostu cen podstawowych dóbr.
Sanatoria już nie dla wszystkich?
Nowe regulacje wzbudzają poważne obawy wśród pacjentów i środowisk senioralnych. Dla wielu starszych osób sanatorium to nie tylko leczenie, ale również forma rehabilitacji i wsparcia psychicznego. Tymczasem rosnące opłaty mogą uczynić pobyt w uzdrowisku niedostępnym dla mniej zamożnych.
W komentarzach pojawiają się opinie, że sanatoria stają się dobrem luksusowym. Środowiska emeryckie apelują do resortu zdrowia o ponowne rozważenie stawek lub wprowadzenie mechanizmów wsparcia dla najuboższych pacjentów.
Krok w stronę standardów, czy bariera dla potrzebujących?
Choć intencją ministerstwa było zwiększenie standardów świadczeń, w praktyce wprowadzone zmiany mogą doprowadzić do zmniejszenia dostępności leczenia uzdrowiskowego dla najbardziej potrzebujących. Resort zdrowia jak dotąd nie zapowiedział żadnych dodatkowych programów osłonowych, a społeczne nastroje wokół reformy są wyraźnie negatywne.
W dobie rosnących kosztów życia, opieka sanatoryjna powinna być wsparciem, a nie kolejnym finansowym obciążeniem. Pytanie, ilu pacjentów wciąż będzie mogło z niej skorzystać?