Dolina Chochołowska ponownie stała się celem tłumów turystów, którzy ruszyli podziwiać wiosenne dywany fioletowych krokusów. Jednak zamiast zachwytu, pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) muszą mierzyć się z brakiem poszanowania podstawowych zasad ochrony przyrody. W najnowszym apelu, zamieszczonym w mediach społecznościowych, TPN przypomina o regułach obowiązujących na szlaku. Jedna z nich wywołała szczególne poruszenie.
"Nie kładź się w krokusach" – apel z Doliny Chochołowskiej
W komunikacie opublikowanym w niedzielę, TPN przypomina, że krokusy można oglądać i fotografować wyłącznie z wyznaczonego szlaku. Szczególne oburzenie wywołała prośba, by nie siadać ani nie kłaść się wśród kwiatów w celu zrobienia zdjęcia. To reakcja na nagranie, które w ostatnich dniach obiegło media społecznościowe. Film przedstawia kobietę pozującą w pozycji leżącej na polanie, podczas gdy towarzyszący jej mężczyzna wykonuje zdjęcie. Obrazki wzbudziły lawinę komentarzy.
Granica między zachwytem a zniszczeniem
Park przypomina, że wstęp na polany pokryte krokusami jest zabroniony, ponieważ rośliny te są wyjątkowo delikatne i łatwo je zniszczyć. Nie chodzi tylko o estetykę, ale o ekosystem – zadeptane kwiaty nie zakwitną ponownie w kolejnych latach. TPN apeluje:
"Krokusy podziwiaj i fotografuj ze szlaku turystycznego. Nie wchodź na polany, aby nie zadeptać krokusów. Nie siadaj i nie kładź się w krokusach podczas fotografowania lub pozowania do zdjęć."
"To tylko trawa" kontra "skandaliczne zachowanie"
Nagranie z 28 marca stało się iskrą zapalną. Część użytkowników internetu stanęła w obronie pary, twierdząc, że kobieta leżała wyłącznie na trawie. Inni jednak nie mieli wątpliwości, że takie zachowanie to przykład rażącego braku wyobraźni. W komentarzach pod postem TPN znalazły się opinie wprost krytykujące lekkomyślność turystów. Jeden z internautów podsumował sytuację bez ogródek:
"Wstyd, że ludziom trzeba to tłumaczyć".

Przypomnienie zasad: nie tylko o krokusach
W swoim poście TPN porusza również inne istotne kwestie. Park przypomina, że na terenach chronionych obowiązują konkretne normy, które mają na celu ochronę przyrody oraz komfort innych turystów. Wśród najważniejszych wytycznych znalazły się:
-
Zakaz zrywania kwiatów
-
Konieczność korzystania z wyznaczonych toalet, zarówno w schroniskach, jak i w dostępnych toaletach przenośnych
-
Obowiązek zabierania śmieci ze sobą
-
Zakaz wjazdu i parkowania na łąkach
Reaguj, gdy widzisz łamanie zasad
TPN nie tylko apeluje, ale również zachęca turystów do aktywnej postawy wobec nieodpowiednich zachowań. Jeśli zauważysz osoby schodzące ze szlaku lub dewastujące przyrodę – zareaguj. Informowanie służb parku to nie donosicielstwo, a wyraz troski o wspólne dobro.
Piękno, które łatwo zniszczyć
Sezon na krokusy przyciąga tłumy, ale każda osoba odwiedzająca Dolinę Chochołowską ma wpływ na to, jak będzie ona wyglądała za rok. Kwiaty są symbolem wiosny w Tatrach, ale też swoistym testem dojrzałości turystów. Szacunek do natury oznacza świadome decyzje i odpowiedzialność – nawet jeśli chodzi tylko o zrobienie idealnego zdjęcia na Instagram.
Pracownicy parku wielokrotnie podkreślają, że nie chodzi o wprowadzanie uciążliwych ograniczeń, lecz o wspólne dbanie o przyrodę. Chwilowa przyjemność z wejścia na polanę może skutkować trwałym zniszczeniem delikatnych roślin. Każdy krok poza wyznaczoną trasą to potencjalne szkody, które pozostaną na dłużej niż sezon krokusów.
Edukacja nadal konieczna?
Choć TPN co roku publikuje podobne apele, wciąż nie brakuje osób, które ignorują podstawowe zasady. Stąd też coraz częściej pojawia się pytanie: czy niezbędne są bardziej zdecydowane kroki, by chronić Dolinę Chochołowską przed zadeptaniem? Władze parku stawiają na edukację i liczą na wzrost świadomości turystów, ale czy to wystarczy?