Nadejście pierwszych wiosennych dni składa nowych ogrodników do sadzenia gęstych roślin, które zazielenią teren. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że niektóre gatunki, które teoretycznie dadzą nam wymarzony efekt w ogrodzie, w ogóle nie powinny się w nim znaleźć. Przykładem może rdestowiec ostrokończysty, którego uprawa jest w Polsce zakazana i wysoko karana.
Rdestowiec ostrokończysty
Rdestowiec ostrokończysty (Reynoutria japonica), znany również jako rdest japoński, to wyjątkowo ekspansywna roślina inwazyjna pochodząca z Azji Wschodniej. Charakteryzuje się szybkim wzrostem i zdolnością do wypierania rodzimych gatunków roślin, co czyni ją poważnym zagrożeniem dla lokalnych ekosystemów.
Rdestowiec osiąga wysokość nawet do 3 metrów, tworząc gęste, trudne do usunięcia zarośla. Ma charakterystyczne, duże, sercowate liście i puste w środku łodygi przypominające bambus. W okresie kwitnienia (od sierpnia do października) pojawiają się drobne, białe lub kremowe kwiaty zebrane w wiechowate kwiatostany.
Roślina rozprzestrzenia się głównie przez kłącza, które potrafią odrastać nawet z niewielkich fragmentów – dlatego walka z nią jest wyjątkowo trudna i wymaga systematyczności.

Kary za wprowadzenie rdestowiec do środowiska
Ze względu na szybki wzrost i dużą gęstość, niektórzy ogrodnicy mogą pokusić się o pozostawienie rośliny w ogrodzie w celu np. odgrodzenia się do sąsiadów.
Jest to duży błąd, bo hodowanie tej rośliny może skończyć się nałożeniem wysokiej kary finansowej.
Jeśli rdestowiec ostrokończysty pojawi się na działce lub posesji, właściciel nie tylko ma obowiązek go usuwać, ale również nie może dopuścić do jego dalszego rozprzestrzeniania się.
Zgodnie z przepisami, nie wolno:
- celowo wprowadzać rdestowca do środowiska,
- go uprawiać, rozmnażać, przemieszczać, sprzedawać ani przekazywać,
- przechowywać materiału roślinnego, który może prowadzić do jego rozmnożenia (np. fragmenty kłączy).
Jakie grożą kary?
Za złamanie przepisów grożą wysokie kary administracyjne i finansowe:
- grzywna w wysokości nawet do 1 000 000 zł – w przypadku poważnych naruszeń (np. nielegalna uprawa na dużą skalę),
- kary administracyjne nakładane przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ),
- możliwe także nakazy usunięcia rośliny na koszt właściciela nieruchomości.