Wzrost kosztów ogrzewania już teraz stanowi ogromne obciążenie dla budżetów domowych. Niestety, w przyszłości sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Unia Europejska planuje wprowadzenie nowego podatku od emisji CO2, który obejmie wszystkie gospodarstwa domowe korzystające z emisyjnych źródeł ciepła. Jeśli przepisy wejdą w życie, pierwsze rachunki z nową opłatą mogą pojawić się już w 2027 roku, choć nieoficjalnie mówi się o przesunięciu na 2028 rok.
Podatek od ogrzewania – co to za opłata?
Podatek od ogrzewania nie jest nową koncepcją – podobne regulacje od lat funkcjonują w przemyśle. Do tej pory opłatami za emisję CO2 objęci byli m.in. producenci energii, linie lotnicze oraz wybrane branże przemysłowe. Nowe przepisy mają jednak rozszerzyć ten obowiązek na wszystkie gospodarstwa domowe korzystające z paliw kopalnych.
Zgodnie z aktualnymi prognozami, stawka podatku ma wynosić 45 euro za każdą tonę dwutlenku węgla. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego w Polsce oznacza to około 6 ton CO2 rocznie, co przekłada się na dodatkowy koszt rzędu 1000 zł rocznie.
Kto zapłaci nowy podatek?
Choć podatek miał pierwotnie obejmować głównie stare i nieefektywne piece na węgiel, rzeczywistość okazuje się inna. W rzeczywistości opłata dotknie niemal każdego, kto korzysta z tradycyjnych systemów grzewczych, w tym:
- kotłów na węgiel,
- pieców gazowych,
- ogrzewania olejowego.
To oznacza, że nawet osoby, które w ostatnich latach zmodernizowały swoje domy i wymieniły piece na bardziej ekologiczne, nadal będą objęte nową opłatą.
Czy podatek od ogrzewania jest sprawiedliwy?
Krytycy nowego podatku podkreślają, że wprowadzenie go nie uwzględnia różnic klimatycznych między krajami UE. Państwa południowe, takie jak Grecja, Włochy czy Hiszpania, gdzie zimy są łagodne, będą płacić znacznie mniej niż kraje o chłodniejszym klimacie, jak Polska czy Czechy.
Średnio w Polsce notuje się tylko 66 dni słonecznych w roku, podczas gdy np. na greckiej wyspie Rodos jest ich ponad 300. Oznacza to, że mieszkańcy południowej Europy mogą łatwiej korzystać z odnawialnych źródeł energii, takich jak panele fotowoltaiczne, podczas gdy w Polsce konieczne jest drogie magazynowanie energii.
Czy podatek można jeszcze powstrzymać?
Na razie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Unia Europejska rozważa obecnie zmiany w systemie ETS (Europejski System Handlu Emisjami), co daje nadzieję na złagodzenie regulacji lub ich opóźnienie. Z jednej strony Bruksela chce ograniczać emisję CO2, z drugiej jednak dostrzega konieczność ochrony gospodarstw domowych przed nadmiernym wzrostem kosztów życia.
Podsumowanie
📌 Nowy podatek od ogrzewania może wejść w życie już w 2027 roku i obejmie wszystkie emisyjne systemy grzewcze.
📌 Stawka podatku ma wynosić 45 euro za każdą tonę CO2, co oznacza dodatkowe 1000 zł rocznie dla przeciętnego gospodarstwa domowego.
📌 Podatek dotknie niemal wszystkich – nawet tych, którzy już zmodernizowali swoje ogrzewanie.
📌 Kraje o ciepłym klimacie będą płacić znacznie mniej, co budzi obawy o sprawiedliwość nowych przepisów.
📌 Trwają negocjacje na poziomie UE, które mogą opóźnić lub zmodyfikować nowe regulacje.
👀 Śledź nas na bieżąco, aby nie przegapić najnowszych informacji o podatku od ogrzewania!