„Córka pyta, czemu tata nie lubi czytać książek. Czy przykład idzie z góry?” – pyta Agnieszka [LIST]

Droga Redakcjo, 

Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci, 7-letniej Marysi i 10-letniego Krzysia. Oboje są bystrymi, ciekawymi świata dziećmi, które uwielbiają zadawać pytania. Ostatnio jedno z tych pytań wywołało u mnie mieszankę smutku i frustracji. Marysia zapytała: „Mamo, czemu tata nie lubi czytać książek? Czy to znaczy, że ja też nie muszę?”

Nie mogłam znaleźć odpowiednich słów, by odpowiedzieć. Wiem, że mój mąż nigdy nie przepadał za książkami. Mówi, że to „nie jego bajka” i woli oglądać filmy lub grać w gry na telefonie. Ale dla mnie, jako osoby, która zawsze znajdowała w książkach mądrość i wytchnienie, czytanie to coś więcej niż hobby – to sposób na rozwój, rozrywkę i budowanie więzi z dziećmi.

Od dłuższego czasu próbuję zachęcić męża, by choć od czasu do czasu pokazał dzieciom, że książki mogą być wartościowe. Niestety, nasze rozmowy kończą się nieporozumieniami. „Nie zmuszaj mnie do czegoś, czego nie lubię” – mówi, a ja czuję, że przegrywam walkę o to, by dzieci wyniosły dobre nawyki z domu.

Czy naprawdę muszę zmuszać męża, by dla dobra dzieci pokazał, że książki są ważne? Czy przykład rzeczywiście idzie z góry? I jak mam wytłumaczyć dzieciom, że mimo wszystko czytanie jest istotne, skoro tata traktuje je z dystansem?

Z nadzieją na pomoc,

Agnieszka

Odpowiedź Redakcji

Droga Agnieszko,

Twoje pytania poruszają kluczowe aspekty wychowania – wpływu rodzicielskich nawyków na dzieci i budowania w nich pozytywnych postaw. Twoja troska o to, by dzieci doceniły wartość książek, jest bardzo słuszna. Jednocześnie rozumiemy, że różnice w podejściu do takich spraw mogą wywoływać napięcia w rodzinie.

Czy przykład idzie z góry?

Dzieci rzeczywiście często biorą przykład z rodziców, ale nie oznacza to, że nawyki jednej osoby decydują o wszystkim. Ważniejsze od tego, czy tata czyta książki, jest sposób, w jaki cała rodzina odnosi się do nauki, pasji i wiedzy. Jeśli pokażesz dzieciom, że czytanie jest przyjemnością i wartością, mogą same wykształcić dobre nawyki – niezależnie od tego, co robi tata.

Jak zmotywować dzieci do czytania?

1. Stwórzcie rytuały rodzinne

Jeśli mąż nie lubi czytać, być może chętnie przyłączy się do innych aktywności związanych z książkami, np. czytania bajek na głos czy rozmów o ulubionych bohaterach. Możecie razem wybrać książkę, którą będziesz czytać dzieciom, a tata może pomagać, np. w odgrywaniu postaci lub zadawaniu pytań.

1. Wykorzystaj zainteresowania dzieci

Dobieraj książki zgodne z ich pasjami – jeśli Krzyś interesuje się kosmosem, znajdź książki o planetach. Jeśli Marysia lubi zwierzęta, poszukaj opowieści o ich przygodach. Dzieci chętniej sięgną po coś, co je fascynuje.

1. Zaproś męża do rozmowy

Wyjaśnij mu, dlaczego zależy Ci na tym, by dzieci widziały, że czytanie to coś wartościowego. Możesz powiedzieć: „Nie proszę, byś nagle pokochał książki, ale byłoby wspaniale, gdybyś wsparł mnie w pokazaniu dzieciom, że warto rozwijać zainteresowania – nawet jeśli każdy z nas robi to inaczej.”

1. Znajdź inne autorytety

Jeśli tata nie jest miłośnikiem czytania, znajdź inne osoby, które mogą być wzorem – np. nauczyciela, wujka czy starszego kuzyna. Możesz też posiłkować się bohaterami książek, którzy sami są pasjonatami nauki lub wiedzy.

Czy zmieniać męża?

Nie zawsze jest możliwe, by zmienić podejście drugiej osoby, a próby wymuszenia zmiany mogą prowadzić do konfliktów. Najważniejsze jest, byście jako rodzice wspólnie wspierali rozwój dzieci na swój sposób. Może mąż pokaże im swoje zainteresowania – np. sport czy filmy – co również jest cenne.

Klucz do sukcesu

Agnieszko, Twoja pasja do czytania już teraz wpływa na dzieci. Warto jednak pamiętać, że najważniejsze jest, by dzieci czuły, że każda pasja – czy to książki, sport, czy sztuka – jest wartościowa. Twoje starania z pewnością zaowocują, jeśli będziesz działać konsekwentnie i w zgodzie z własnymi przekonaniami.

Z życzeniami sukcesów w budowaniu domowej biblioteki,

Redakcja