„Mąż twierdzi, że dzieci nie potrzebują kieszonkowego. Czy warto je nauczyć zarządzania pieniędzmi?” – pyta Kasia [LIST]

Agnieszka
Styl życia
30.12.2024 12:27
„Mąż twierdzi, że dzieci nie potrzebują kieszonkowego. Czy warto je nauczyć zarządzania pieniędzmi?” – pyta Kasia [LIST]

Droga Redakcji,

Od jakiegoś czasu próbuję przekonać mojego męża do pomysłu wprowadzenia kieszonkowego dla naszych dzieci, które mają 9 i 12 lat. Niestety, rozmowy na ten temat kończą się sporem. Mąż twierdzi, że dzieci nie potrzebują pieniędzy, bo wszystko, co im potrzebne, zapewniamy im jako rodzice. „Nie muszą się martwić o wydatki, mają jeszcze na to czas” – mówi. Ja jednak uważam inaczej.

Moim zdaniem kieszonkowe to doskonała okazja, by nauczyć dzieci oszczędzania, planowania wydatków i odpowiedzialności finansowej. Czyż nie lepiej, by uczyły się na małych kwotach w bezpiecznych warunkach, niż miałyby w dorosłym życiu zmagać się z problemami, bo nie rozumieją, jak zarządzać pieniędzmi?

Przykładem była niedawna sytuacja, gdy nasz syn chciał kupić sobie kolejną figurkę do gry, a córka marzyła o pastelach do rysowania. W obu przypadkach mąż kupił im to, o co prosili, bez żadnych warunków czy rozmowy o ich wartościach. Gdy zapytałam, co by się stało, gdyby dostali kieszonkowe i sami musieli zdecydować, czy to naprawdę jest dla nich najważniejsze, usłyszałam: „Nie komplikuj. To tylko dzieci”.

Zastanawiam się, czy przypadkiem nie wyrządzamy im tym krzywdy. Wiem, że dla męża najważniejsze jest to, by dzieci były szczęśliwe i miały beztroskie dzieciństwo, ale czy taka beztroska na pewno działa na ich korzyść? Co, jeśli w przyszłości nie będą wiedziały, jak zarządzać większymi kwotami?

Czy jestem zbyt przewrażliwiona? A może mąż ma rację, że dzieci powinny zajmować się swoimi pasjami i edukacją, a finanse to „dorosłe sprawy”? Ciekawa jestem Waszych opinii i rad.

Z poważaniem,

Kasia


Odpowiedź Redakcji

Droga Kasiu,

Twój list dotyka ważnego aspektu wychowania dzieci – edukacji finansowej, która często jest pomijana, choć ma ogromny wpływ na dorosłe życie. Twoja troska o nauczenie dzieci zarządzania pieniędzmi jest w pełni uzasadniona, ale rozumiemy również podejście Twojego męża, który pragnie chronić dzieci przed zbędnymi troskami. Jak więc znaleźć złoty środek?

Dlaczego kieszonkowe to dobry pomysł?

Wprowadzanie kieszonkowego uczy dzieci kilku kluczowych umiejętności:

  • Oszczędzania i planowania wydatków – dzieci zaczynają rozumieć, że aby coś kupić, czasem trzeba poczekać i odłożyć pieniądze.
  • Rozumienia wartości pieniędzy – samodzielne zarządzanie nawet małymi kwotami uświadamia, jak działa budżet.
  • Podejmowania decyzji finansowych – dzieci uczą się wybierać między natychmiastową gratyfikacją a długoterminowym celem.

Jak pokazują badania, dzieci, które od najmłodszych lat uczą się zarządzania pieniędzmi, mają większą świadomość finansową jako dorośli. To szczególnie ważne w dzisiejszym świecie, gdzie reklamy i media społecznościowe nieustannie kuszą konsumpcją.

Jak wprowadzić kieszonkowe w życie?

  1. Rozmowa z mężem

Wyjaśnij mu, że kieszonkowe nie oznacza całkowitego pozostawienia dzieci bez nadzoru. Przedstaw to jako narzędzie edukacyjne, które pomoże im rozwijać odpowiedzialność, nie odbierając dzieciństwa. Możesz powiedzieć: „Chciałabym, żeby nasze dzieci nauczyły się, jak podejmować decyzje finansowe, zanim będą musiały robić to w dorosłym życiu.”

  1. Ustalcie zasady razem z dziećmi

Określcie kwotę kieszonkowego, częstotliwość jego wypłaty i ewentualne „zasady”, np. czy dzieci muszą zaoszczędzić część pieniędzy na określony cel. Możecie również wspólnie założyć „budżet rodzinny”, aby pokazać, jak funkcjonują finanse domowe.

  1. Dajcie dzieciom przestrzeń na błędy

Pozwólcie dzieciom samodzielnie decydować, na co wydają swoje kieszonkowe – nawet jeśli nie zawsze będziecie zgadzać się z ich wyborami. To naturalna część nauki.

Czy to odpowiedni wiek?

Twoje dzieci – 9 i 12 lat – są w idealnym wieku, by zacząć uczyć się zarządzania pieniędzmi. Młodsze dziecko może zacząć od prostych zasad, takich jak oszczędzanie na zabawki, podczas gdy starsze może nauczyć się planować większe wydatki lub odkładać na przyszłe cele.

Podsumowanie

Kasiu, Twoja intuicja, że edukacja finansowa jest ważna, jest słuszna. Jeśli przekonasz męża, że kieszonkowe to nie fanaberia, lecz praktyczna lekcja odpowiedzialności, możecie razem pomóc Waszym dzieciom lepiej przygotować się do dorosłości.

Z życzeniami powodzenia,

Redakcja

Zamknij ×
Kluczowe Punkty
  • Kieszonkowe pozwala dzieciom na naukę oszczędzania, planowania wydatków oraz odpowiedzialności finansowej.
  • Podjęcie decyzji o wprowadzeniu kieszonkowego może być trudne i wymaga rozmowy oraz wspólnego ustalenia zasad.
  • Dzieci w wieku 9 i 12 lat są w odpowiednim wieku, by zacząć uczyć się zarządzania pieniędzmi.
  • Kieszonkowe powinno być traktowane jako narzędzie edukacyjne, a nie tylko sposób na spełnianie kaprysów dzieci.
Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną