Świąteczny klimat w Zakopanem przyciąga turystów z całego kraju. Ulice rozświetlają dekoracje, a sezon zimowy został oficjalnie zainaugurowany przez władze miasta. Jednak nie wszystko w tegorocznym świętowaniu budzi zachwyt – w centrum uwagi znalazła się kontrowersyjna decyzja dotycząca iluminacji w Parku Miejskim. Co takiego wywołało poruszenie wśród mieszkańców i turystów?
Magiczne światełka i… bilety wstępu
Park Miejski im. Józefa Piłsudskiego w Zakopanem już wkrótce stanie się sceną dla świątecznej iluminacji, którą przygotowała firma Multidekor, znana z podobnych projektów, m.in. na placu Zamkowym w Warszawie. Instalacja rozbłyśnie 13 grudnia i będzie dostępna aż do 2 marca. Na tym jednak magia się nie kończy – za wstęp trzeba będzie zapłacić.
Bilet normalny kosztuje 49 zł, ulgowy – 42 zł. Dla mieszkańców Zakopanego przewidziano 50% zniżki przy użyciu karty mieszkańca, a dzieci z tego regionu wejdą za darmo. Miasto podkreśla, że dzięki dzierżawie parku do budżetu wpłynie 160 tys. zł. Czy to wystarczy, by przekonać krytyków?
Mieszkańcy protestują
Wprowadzenie opłat za dostęp do iluminacji wywołało oburzenie wśród lokalnej społeczności. Wielu mieszkańców podkreśla, że park miejski powinien być ogólnodostępny, a nie oddawany w ręce prywatnych firm. Fakt, że przestrzeń publiczna została ogrodzona już w listopadzie, zaskoczył wielu stałych bywalców. Renata, mieszkanka Zakopanego, komentowała:
„Często chodzę z wnukami do parku Miejskiego i zdziwiłam się, że jest zamknięty. Myślałam, że to chwilowy remont, ale jak ma to potrwać do marca, to jest to niepokojące. To przestrzeń publiczna, nie powinna być zamykana, a płatny wstęp to przesada”.
Władze miasta bronią decyzji
Burmistrz Łukasz Filipowicz podkreśla, że płatna iluminacja ma na celu przyciągnięcie turystów i wzbogacenie zimowej oferty miasta. W rozmowie z mediami podkreślał:
„Wierzę, że to wydarzenie wzbogaci zimową ofertę Zakopanego i wzmocni naszą pozycję jako zimowej stolicy Polski”.
Władze miasta uważają również, że koszt wstępu jest uzasadniony jakością instalacji oraz faktem, że mieszkańcy mogą korzystać z dużych zniżek, a dzieci z regionu mają darmowy wstęp.
Atrakcja czy przesada?
Świąteczne iluminacje w Zakopanem przyciągną zapewne tysiące turystów, ale decyzja o wprowadzeniu opłat pokazuje, jak cienka granica dzieli atrakcje turystyczne od komercjalizacji przestrzeni publicznej. Czy mieszkańcy i turyści pogodzą się z tym rozwiązaniem? Przekonamy się, gdy światełka rozbłysną na dobre.