Palety w Biedronkach irytują klientów na potęgę! Powód ich obecności może naprawdę zaskoczyć

Martyna P.
Newsy
03.12.2024 10:22
Palety w Biedronkach irytują klientów na potęgę! Powód ich obecności może naprawdę zaskoczyć

Zjawisko zwane „paletozą” od lat budzi irytację klientów odwiedzających popularne dyskonty. Ustawione w alejkach palety z towarem utrudniają swobodne poruszanie się po sklepie i dostęp do półek. Problem ten szczególnie nasila się w okresach wzmożonych zakupów, takich jak czas przedświąteczny. Były kierownik jednego z małopolskich sklepów Biedronka oraz przedstawiciel sieci postanowili wyjaśnić przyczyny tego zjawiska i możliwości jego rozwiązania

"Paletoza" w sklepach sieci Biedronka 

Były kierownik jednego z małopolskich sklepów Biedronka udzielił wywiadu dla portalu „Onet”, w którym odniósł się do zjawiska zwanego „paletozą”. Mężczyzna wyjaśnił, na czym ono polega i dlaczego tak irytuje klientów.

„Paletoza” jest to sytuacja, gdzie palety z towarem ustawione są w alejkach sklepowych między regałami.

Klienci skarżą się, że utrudniają one dostanie się do półek z asortymentem. Ponadto powodują spore zatory w alejkach, gdyż klienci nie mogą  mijać się dużymi wózkami sklepowymi.

Poniżej kilka filmików przedstawiających skalę problemu: 

Priorytetem jest maksymalna opłacalność dostawy 

Były kierownik małopolskiego dyskontu Biedronka wyjaśnił, że zjawisko to ma związek z maksymalną opłacalnością dostawy. Wytłumaczył, że sklep nie może pozwolić sobie na zamówienie transportu z niepełną ilością palet (nie można marnować pojemności samochodu dostawczego). W związku z tym pracownicy zamawiają bardzo duże ilości towaru, który może „postać” dłużej i nie przeterminuje się (np woda, mąka, papier toaletowy, makarony). Niestety magazyny nie są w stanie pomieścić tak dużych ilości dostaw i pracownicy zmuszeni są do wywożenia palet na sklep.

"Paletoza" raczej nie zniknie ze sklepów 

Były pracownik powiedział, że jest możliwość zamówienia tira z towarem „na pół” z innym pobliskim sklepem sieci. Twierdzi, że jest to jednak ryzykowne rozwiązanie z uwagi na ewentualne braki w asortymencie. W związku z brakami na półkach mogą także zostać wyciągnięte konsekwencje podczas kontroli regionalnej (brak premii, nagana).

W związku z tym są bardzo nikłe szanse na rozwiązanie problemu paletozy w sklepach.

Biedronka zabiera głos i tłumaczy „paletozę”

Dziennikarz portalu „Onet” skontaktował się z Konradem Nafalskim, starszym menedżerem ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka i poprosił o komentarz w tej sprawie.

Mężczyzna wyjaśnił, że w związku ze skalą działalności i intensywnym tempem funkcjonowania sklepów, mogą zdarzać się sytuacje, w których palety są widoczne w alejkach, szczególnie w okresach wzmożonych zakupów. Takie przypadki pojawiają się głównie podczas dostaw świeżych i nowych produktów, które oczekują na rozładowanie. Dokładane są wszelkie starania, aby proces zatowarowania przebiegał w sposób jak najmniej uciążliwy dla klientów. Dodatkowo, w celu usprawnienia obsługi w sklepach, prowadzone są rekrutacje, szczególnie na czas przedświąteczny, aby zwiększyć liczebność personelu. 

Kluczowe Punkty
  • 'Paletoza' to zjawisko, które polega na ustawianiu palet z towarem w alejkach sklepów dyskontowych, co utrudnia poruszanie się i dostęp do półek.
  • Problem jest szczególnie widoczny w okresach wzmożonych zakupów, takich jak przedświąteczny czas.
  • Przyczyną 'paletozy' jest dążenie do maksymalizacji opłacalności dostaw, co prowadzi do zamawiania dużej ilości towaru naraz.
  • Sklepy nie mają wystarczającej przestrzeni magazynowej, co zmusza pracowników do ustawiania palet bezpośrednio na sklepie.
  • Zamawianie towaru 'na pół' z innymi sklepami to opcja ryzykowna, która może prowadzić do braków asortymentu.
  • Biedronka tłumaczy, że palety w alejkach pojawiają się głównie podczas dostaw świeżych produktów.
  • Sieć podejmuje działania mające na celu minimalizację uciążliwości dla klientów, w tym rekrutację dodatkowego personelu w okresach wzmożonego ruchu.
Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną