Ile zarabiają ministranci na kolędzie? Kwoty, które zaskakują!
Kolęda to jedna z najważniejszych tradycji w polskim Kościele, kiedy kapłani odwiedzają domy parafian, by udzielić błogosławieństwa na nowy rok. W tej misji często towarzyszą im ministranci, którzy asystują podczas wizyt duszpasterskich. Jak się okazuje, działalność ta może przynosić im całkiem znaczące korzyści finansowe.
Jakie są stawki?
Wysokość datków, jakie ministranci otrzymują od gospodarzy, zależy od kilku czynników: hojności parafian, lokalnych zwyczajów oraz liczby odwiedzonych domów. Były ministrant i youtuber Patryk Śliwa w jednym ze swoich materiałów wspomina, że najczęściej otrzymywał od 2 do 5 złotych za wizytę. Niemniej jednak, zdarzały się przypadki, gdy pojedyncza wizyta przynosiła nawet 100 złotych.
Komentarze pod filmem Śliwy ukazują szerokie spektrum zarobków. Ministranci dzielili się informacjami o dochodach sięgających 600, 790, a nawet 850 złotych za cały okres kolędowy. Jeden z komentujących wspomniał:
„Ja jestem ministrantem we wsi, która ma 2,5 tys. mieszkańców. Mam zazwyczaj trzy kolędy co roku i średnio mam 600 zł, więc nie narzekam (średnio co dom dają po 10 zł).”
W większych parafiach, gdzie odwiedza się więcej domów, dochody mogą być jeszcze wyższe, co dla młodych ludzi bywa sporą zachętą do pełnienia tej funkcji.
Jak zarządza się zebranymi funduszami?
Sposób dysponowania pieniędzmi zależy od ustaleń w konkretnej parafii. W niektórych wspólnotach ministranci mogą zachować całość otrzymanych datków, ale istnieją również bardziej zorganizowane podejścia. Ks. Radosław Rakowski, proboszcz parafii pw. Imienia Jezus w Poznaniu, wyjaśnia, że w jego parafii zebrane środki dzieli się na trzy części:
- Dwie części trafiają do ministrantów.
- Trzecia zasila fundusz wspólnotowy przeznaczony na wyjazdy lub inne potrzeby grupy.
Takie rozwiązanie pozwala na bardziej zrównoważone wykorzystanie środków oraz wspiera integrację grupy.
Nowoczesne podejście w parafiach
Nie wszystkie wspólnoty decydują się na indywidualne zbieranie datków przez ministrantów. Parafia św. Stanisława w Żorach wprowadziła innowacyjne rozwiązanie, polegające na zbieraniu ofiar jedynie do skarbonki ministranckiej. Wszystkie środki służą później całej wspólnocie ministrantów, finansując takie inicjatywy jak rekolekcje wakacyjne czy wydarzenia integracyjne.
To podejście ma na celu zwiększenie przejrzystości finansowej oraz eliminację potencjalnych nieporozumień związanych z podziałem pieniędzy.
Czy bycie ministrantem się opłaca?
Zarobki ministrantów na kolędzie mogą być różne, ale bez wątpienia ich działalność jest nie tylko formą zarobkową, ale także możliwością zaangażowania się w życie wspólnoty parafialnej. Dla młodych ludzi to często pierwszy kontakt z odpowiedzialnością finansową oraz szansa na zdobycie środków na własne potrzeby czy przyjemności.
Warto również zauważyć, że ministrantura to nie tylko pieniądze. Dla wielu młodych osób jest to okazja do rozwijania relacji w grupie rówieśniczej, zdobywania doświadczenia oraz aktywnego uczestnictwa w życiu religijnym.
Podsumowanie
Choć dla niektórych może być zaskoczeniem, że ministranci podczas kolędy mogą zarobić nawet kilkaset złotych, warto pamiętać, że te kwoty zależą od lokalnych zwyczajów oraz liczby odwiedzanych domów. Niezależnie od zarobków, bycie ministrantem to przede wszystkim forma służby, która kształtuje młodych ludzi i pozwala im stać się bardziej odpowiedzialnymi członkami wspólnoty.