Wśród znanych andrzejkowych wróżb, takich jak lanie wosku czy ustawianie butów, istnieje przesąd, o którym rzadko się mówi: w noc andrzejkową nie powinno się patrzeć przez okno po zmroku. Choć dziś mało kto się do tego stosuje, jeszcze kilkadziesiąt lat temu ten zwyczaj był w niektórych regionach Polski traktowany bardzo poważnie. Co takiego miało kryć się po drugiej stronie szyby?
Okno jako granica między światem żywych a duchów
W dawnych wierzeniach ludowych okno symbolizowało przejście między dwoma rzeczywistościami – tą, którą znamy, i tą, której się boimy. Szczególnie w andrzejki, kiedy – jak wierzono – dusze zmarłych wędrują po świecie, patrzenie przez szybę mogło otworzyć drogę złym energiom lub niechcianym bytom.
W ciemności odbicie własnej twarzy w szybie łatwo pomylić z kimś innym. Wierzenia mówiły, że jeśli spojrzysz przez okno o północy, możesz zobaczyć ducha, postać bez twarzy, albo cień zwiastujący samotność i nieszczęście. Takie znaki były ostrzeżeniem – nie tylko przed nieudaną miłością, ale też przed „zapisanym losem”.
Miłosna wróżba czy przekleństwo?
W niektórych regionach Polski, zwłaszcza na Mazowszu i Podlasiu, dziewczęta patrzyły przez okno tuż przed północą, by zobaczyć postać przyszłego męża. Ale jeśli zamiast niego widziały tylko ciemność, niewyraźny cień albo coś przerażającego – wróżyło to samotność, rozczarowanie lub wdowieństwo.
To, co miało być niewinną wróżbą, mogło więc zamienić się w bardzo niepokojące doświadczenie. Dlatego z czasem wiele dziewcząt rezygnowało z tej praktyki – nie chcąc zobaczyć tego, czego wolałyby nie wiedzieć.
Zaproszenie dla „złego oka”
W ludowej magii uważano, że patrzenie przez szybę po zmroku to jak uchylenie drzwi dla „złego oka” – złej energii lub uroku, który może zostać rzucony mimowolnie. Szyba nie chroni przed wpływem duchów czy klątw – przeciwnie, może je przyciągać, ponieważ działa jak zwierciadło, przez które one też mogą cię zobaczyć.
Czy to tylko zabobon?
Współcześnie przesądy traktujemy z przymrużeniem oka, ale mają one swoje korzenie w prawdziwych emocjach – strachu, nadziei, ciekawości. Patrzenie przez okno w ciemność, szczególnie w czasie magicznej nocy, nadal potrafi wywołać dreszcz niepokoju. Nawet jeśli nie wierzymy w duchy – wystarczy cień, światło uliczne czy odbicie, by nasza wyobraźnia zaczęła działać.
Więc jeśli 29 listopada staniesz wieczorem przy oknie, pamiętaj: może zobaczysz tylko swoje odbicie… a może coś więcej. I lepiej wtedy szybko odwrócić wzrok.