Czy jestem złą matką, bo chcę pojechać na wakacje bez mojej rodziny?
Drogie Redakcjo,
Mam na imię Justyna, mam 38 lat, a mój syn, Wiktor, ma 6 lat. Prowadzę własną firmę, co często oznacza pracę na pełnych obrotach, bez chwili wytchnienia. Zresztą, sama wiecie, jak wygląda codzienność każdej mamy – praca, obowiązki domowe, ciągłe balansowanie między potrzebami dziecka, a swoimi własnymi. Czuję się zmęczona i przytłoczona, a przecież chcę być najlepszą matką, jaką mogę być.
Właśnie dlatego zdecydowałam, że wyjadę na tygodniowe wakacje do Turcji z moją najlepszą przyjaciółką, która niedawno przeszła przez trudny rozwód. To dla niej również czas, żeby odpocząć i złapać oddech. W tym samym czasie, mój mąż zostanie w Polsce, bo ma wiele zawodowych zobowiązań. Wiktor zaś spędzi czas z moją mamą, która zawsze była dla niego jak druga matka – to przecież babcia, która zna go lepiej niż ktokolwiek inny.
Problemem jest jednak moja teściowa. Gdy tylko usłyszała o moim planie wyjazdu, zareagowała jakby raził ją piorun. Nagle pojawiły się zarzuty, że „dobra matka” nie zostawiłaby męża i dziecka, nawet na kilka dni. Według niej powinnam być w domu, zawsze przy rodzinie, bo przecież „tak się nie robi”. Przyznaję, że zaczęłam się nad tym zastanawiać – czy naprawdę jestem złą matką, bo chcę trochę odpocząć?
Ostatnie sześć lat mojego życia to ciągłe poświęcenie dla syna, praca i budowanie firmy. Mimo że jestem spełniona jako mama, czuję, że czasem brakuje mi sił i energii, a taki wyjazd z koleżanką – pierwszy od urodzenia Wiktora – pomógłby mi się zresetować i wrócić do domu pełna nowej energii. Zdaję sobie sprawę, że to ja wybrałam tę ścieżkę, ale czy to naprawdę coś złego, żeby na chwilę „odpuścić” i pomyśleć o sobie?
Czy macie dla mnie jakieś rady? Może powinnam posłuchać teściowej i zrezygnować z wyjazdu? A może warto raz na jakiś czas zadbać o siebie, nawet jeśli ktoś nas za to ocenia?
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna
Odpowiedź Redakcji
Droga Justyno,
Dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoimi przemyśleniami i rozterkami. Twoje wątpliwości są absolutnie zrozumiałe i, co ważniejsze, bardzo powszechne wśród matek, które próbują łączyć macierzyństwo z własnymi potrzebami i aspiracjami. Chciałabym odnieść się do Twojego listu, aby pomóc Ci spojrzeć na tę sytuację z kilku perspektyw – nie tylko jako matka, ale i jako kobieta, partnerka oraz osoba potrzebująca przestrzeni dla siebie.
Każda mama ma prawo do odpoczynku
Wspomniałaś, że od urodzenia Wiktora minęło sześć lat, a Ty nigdy wcześniej nie zdecydowałaś się na taki wyjazd. To pokazuje, jak silnie poświęcasz się swojej rodzinie i jak ważne są dla Ciebie obowiązki domowe. Zdaję sobie sprawę, że teściowa może mieć swoje przekonania i opinie na temat macierzyństwa, ale chciałabym podkreślić, że zdrowie psychiczne matki jest kluczowe dla całej rodziny.
Zmęczenie, jakie odczuwasz, może prowadzić do wypalenia, co z kolei może negatywnie wpływać na relacje z bliskimi. Dlatego czas dla siebie, choć może być odbierany przez innych jako egoizm, jest w rzeczywistości inwestycją w dobrostan Twojej rodziny. Szczęśliwa, wypoczęta matka to lepsza matka.
Konflikt z teściową – co jest jego przyczyną?
Reakcja Twojej teściowej jest trudna do zaakceptowania, zwłaszcza że brzmi jak krytyka i ocenianie. Wiele starszych pokoleń ma inne podejście do roli matki, co wynika z odmiennych wartości i norm społecznych, w których dorastały. Dla Twojej teściowej rola „dobrej matki” może wiązać się z pełnym oddaniem rodzinie, co było standardem w jej czasach. Ważne jest jednak, abyś Ty znalazła swoją definicję bycia „dobrą matką”. Może warto spróbować porozmawiać z nią na ten temat, spokojnie wyjaśniając, dlaczego ten wyjazd jest dla Ciebie istotny i jak planujesz zadbać o Wiktora podczas swojej nieobecności.
Czy twoje potrzeby są mniej ważne niż potrzeby innych?
Jako psycholog rodzinny chciałabym zwrócić uwagę na to, że Twoje potrzeby są tak samo ważne, jak potrzeby Twojego dziecka czy męża. Często kobiety odczuwają ogromne poczucie winy, kiedy poświęcają czas dla siebie, ale to poczucie winy jest wynikiem społecznych oczekiwań, które wcale nie muszą być zgodne z tym, co jest dobre dla nas i naszych bliskich. Uznanie własnych potrzeb i ich realizacja jest zdrowym podejściem – nauczy Cię to stawiania granic, a Twojego syna nauczy, że szczęście mamy to coś, co się liczy.
Zadbaj o zdrowe granice
Kluczowym aspektem tej sytuacji jest zdrowe wyznaczenie granic. Rozumiem, że może być trudno przeciwstawić się oczekiwaniom teściowej, ale pamiętaj, że to Ty jesteś matką Wiktora i Ty decydujesz, jak chcesz budować swoje życie rodzinne. Wyjazd do Turcji to nie porzucenie rodziny, a jedynie chwilowa przerwa na regenerację. Twoja teściowa może mieć swoje zdanie, ale to Ty znasz siebie najlepiej i wiesz, czego potrzebujesz.
Co zyskasz, jadąc na wakacje?
Zastanów się nad tym, jak ten wyjazd może na Ciebie wpłynąć. Wyobraź sobie powrót do domu – wypoczęta, naładowana nową energią, gotowa do dalszych wyzwań jako mama i partnerka. Odpoczynek, który planujesz, to sposób na złapanie oddechu, nie tylko dla Ciebie, ale i dla Twojej rodziny. Szczęśliwa mama to szczęśliwa rodzina.
Jak radzić sobie z poczuciem winy?
Jeśli czujesz się winna, zastanów się, skąd pochodzi to uczucie. Czy wynika ono z Twoich osobistych przekonań, czy raczej z nacisków zewnętrznych, takich jak opinia teściowej? Jeśli czujesz, że ten wyjazd pomoże Ci odzyskać równowagę, to zrób to bez wahania i bez poczucia winy. Uczysz w ten sposób swojego syna, że zdrowie psychiczne i czas dla siebie są ważne, co może stać się dla niego wartościową lekcją na przyszłość.
Wnioski
Nie jesteś złą matką, bo potrzebujesz przerwy. Jesteś ludzką istotą, która zasługuje na odpoczynek i chwilę tylko dla siebie. Twoje decyzje dotyczące macierzyństwa są Twoimi decyzjami, a szczęśliwa i spełniona mama to najlepszy wzór do naśladowania dla Twojego syna.
Jeśli znajdziesz siłę, aby iść swoją drogą, nie rezygnując z własnych potrzeb, zyskasz zdrowie psychiczne, satysfakcję i lepsze relacje z bliskimi. Nie daj się przekonać, że Twoje pragnienia są mniej ważne tylko dlatego, że jesteś mamą.
Życzę Ci wspaniałego i relaksującego wyjazdu oraz dużo siły w stawianiu granic i dbaniu o siebie!
Z poważaniem,
Redakcja
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.