Program dofinansowania rowerów elektrycznych, o nazwie „Mój Rower Elektryczny”, który miał działać z budżetem wynoszącym 300 milionów złotych, został tymczasowo zatrzymany. Kluczowym powodem jest brak zgody na przyznanie środków z unijnego funduszu modernizacyjnego. Pomysł wywołał zainteresowanie, ale także wiele kontrowersji. Co dalej z tym projektem?
Brak funduszy z UE
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) ogłosił wcześniej, że projekt ten miał umożliwić dofinansowanie w wysokości od 5 do 9 tysięcy złotych na zakup elektrycznych jednośladów. Jednak, jak poinformowała rzeczniczka NFOŚiGW, Magdalena Skłodowska, Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), który ma decydujący głos w sprawie wykorzystania unijnego funduszu, wyraził liczne zastrzeżenia dotyczące projektu. Brakowało m.in. konkretnych danych na temat tego, o ile zmniejszy się emisja CO2 dzięki programowi.
Kontrowersje i spadek sprzedaży
Pomimo pozytywnego odbioru wśród klientów, program wywołał pewne negatywne efekty na rynku rowerowym. Huczne zapowiedzi NFOŚiGW spowodowały, że sprzedaż rowerów elektrycznych w Polsce znacznie spadła, szczególnie w samym środku sezonu. Klienci wstrzymali się z zakupami, licząc na rychłe dopłaty, których jednak się nie doczekali. To wpłynęło negatywnie na wyniki sprzedażowe polskich sklepów rowerowych, które zostały z pełnymi magazynami i brakiem kupujących.
Poszukiwanie alternatyw
NFOŚiGW nie rezygnuje z programu i poszukuje alternatywnych źródeł finansowania. Magdalena Skłodowska przekazała, że Fundusz kontynuuje prace nad projektem i planuje znaleźć „optymalne” fundusze na realizację dopłat. Początkowo zakładano, że projekt ruszy w 2023 roku, jednak obecnie najbardziej realnym terminem wydaje się rok 2025.
W ramach przygotowań do uruchomienia programu odbyły się już konsultacje społeczne, które przyniosły aż 500 uwag. Wśród krytycznych głosów znalazły się opinie o tym, że program obejmuje wyłącznie rowery elektryczne, a nie tradycyjne. Niektóre osoby wskazują również na wysoki próg wejścia – konieczność wyłożenia dużej kwoty na zakup pojazdu, zanim dopłata zostanie zwrócona.
Skąd wziąć środki?
Początkowy plan przewidywał finansowanie z funduszu modernizacyjnego Unii Europejskiej, jednak zgoda Europejskiego Banku Inwestycyjnego jest konieczna, by ruszyć z wypłatą środków. Bank jednak wskazał, że wniosek wymaga dopracowania, a szczególnie brakuje w nim precyzyjnych analiz dotyczących redukcji emisji dwutlenku węgla.
Projekt przewidywał dofinansowanie zakupu nowych rowerów elektrycznych oraz wózków rowerowych. O dopłaty mogliby ubiegać się zarówno prywatni klienci, jak i samorządy oraz przedsiębiorcy. Szczególnie firmy kurierskie, które coraz częściej wykorzystują rowery typu cargo, mogłyby skorzystać z tego wsparcia. Planowane dofinansowania miały wynosić od 5 tysięcy złotych na standardowe rowery elektryczne, do 9 tysięcy złotych na rowery typu cargo.
Co dalej z programem?
Program "Mój Rower Elektryczny" wzbudzał spore nadzieje, ale jego przyszłość jest obecnie niepewna. NFOŚiGW nadal poszukuje możliwości finansowania, a jego finalny kształt zostanie określony najwcześniej w 2025 roku.