Od kwietnia 2024 roku, na mocy rozporządzenia ministra edukacji narodowej, nauczyciele klas I-III nie mogą zlecać uczniom prac domowych. Zmiany są stosunkowo nowe, a już pojawiły się postulaty, aby zadania domowe jednak przywrócić.
Rodzice chcą powrotu prac domowych
Choć dla dzieci brak zadań domowych to doskonała wiadomość, to inaczej jest w przypadku części rodziców oraz nauczycieli.
Jak donosi wyborcza.pl, część rodziców uczniów Szkoły Podstawowej nr 10 w Pruszkowie uważa, że prace domowe, przynajmniej z części przedmiotów, powinny być obowiązkowe.
Wyborcza.pl postanowiła zapytać o zdanie także dyrektorkę szkoły Mirosławę Śliwińską. Z jej wypowiedzi wynika, że na problem braku zadań domowych zwracają uwagę nie tylko rodzice uczniów, ale i nauczyciele.
Po rozmowach z nauczycielami swojej szkoły dyrektorka usłyszała bowiem, że brak zadań rozleniwia uczniów.
Brak zadań domowych rozleniwia?
Rozmawiam z nauczycielami i mówią, że dzieci sobie odpuściły, widać to wyraźnie. Uważamy, że powinny być zadawane prace domowe przynajmniej z matematyki, języka polskiego, języka angielskiego. Nie jakieś rozległe, ale np. dwa-trzy przykłady, żeby dzieci mogły powtarzać wiadomości - twierdzi Mirosława Śliwińska.
Dodała, że zadania domowe z wymienionych przedmiotów są konieczne do tego, aby nauczyć dzieci systematycznej nauki i odpowiedzialności. Nie widzi natomiast sensu w zadawaniu uczniom prac domowych z plastyki, techniki czy prezentacji z informatyki.
Zakaz zadawania prac domowych
Od kwietnia 2024 roku obowiązuje zakaz zadawania prac domowych uczniom w klasach I-III. Wyjątkiem są jednak zadania usprawniające motorykę małą, czyli np. odwzorowywanie szlaczków, czy prace praktyczno-techniczne.
W klasach IV-VIII uczniowie mogą otrzymać pracę domową, jednak nie jest ona obowiązkowa i nie otrzymuje się za nią żadnej oceny.
Jak jednak wskazuje Ministerstwo Edukacji, nowe przepisy nie oznaczają zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek z języków obcych, czy powtarzania materiału omówionego podczas lekcji itp. - czytamy w komunikacie na stronie gov.pl.