Upominki dla nauczycieli w szkołach i przedszkolach to tradycja panująca w Polsce od dawna. Rodzice wręczają takie prezenty zazwyczaj na koniec roku szkolnego lub na Dzień Nauczyciela. Niestety, jak wspomniała w swoim liście pani Kasia, obecne przepisy tego zabraniają. Była podstawiona pod ścianą, kiedy okazało się, że do reszty rodziców te fakty nie docierają.
“Rodzice uparli się, żeby kupić drogi prezent”
Pani Kasia ma córkę, która poszła obecnie do czwartej klasy. Razem z innymi rodzicami dzieci z klasy założyła więc grupę na WhatsAppie. Dzięki temu są w ciągłym kontakcie i mogą wiele spraw przedyskutować na bieżąco.
Z racji tego, że wielkimi krokami zbliża się Dzień Edukacji Narodowej, znany też jako Dzień Nauczyciela (14 października), to tematem bieżącym na grupie jest przerzucanie się pomysłami na prezent dla nauczycieli.
Pani Kasia, jak sama wspomina, nie jest zbyt aktywna na grupie. Jednak kiedy zauważyła już, że rodzice ustalają zakup drogich voucherów do SPA, na kwotę 200 zł, dla dwóch nauczycielek, postanowiła zareagować.
Otwarcie napisała, że taki prezent jest niestosowny. Z jednej strony może sprawić dyskomfort samym nauczycielkom. Bo co jeśli pomyślą, że to próba delikatnego przekupstwa i stawiania lepszych stopni? Nauczyciele to w końcu urzędnicy państwowi, od których wiele zależy w edukacji naszych dzieci.
Z drugiej strony, wręczanie tak drogich prezentów może sprawić problemy nauczycielom, bo przepisy w tym zakresie się zmieniły.
-
Próbowałam wytłumaczyć to rodzicom na grupie i większość z delikatnym fochem, ale jednak, zgodziła się, że kwiaty i bombonierka wystarczą. Na drugi dzień jednak chat zbombardowały dwie matki, które zawsze są wyjątkowo aktywne i przekabaciły wszystkich na swoją stronę, ignorując moje argumenty. - pisze pani Kasia.
Okazuje się więc, że pani Kasia ze swoimi solidnymi argumentami przeciwko kopiowaniu voucherów została sama. Ma teraz dylemat, czy składać się wraz z innymi rodzicami na drogie prezenty dla nauczycieli, czy odpuścić i samodzielnie kupić czekoladki i bukiet. Boi się, że ta druga opcja sprawi wiele problemów jej i jej córce, która może po takim czymś zostać odrzucona przez rodziców i rówieśników.
Czy można dać nauczycielowi prezent? “Ustawa Kamilka” wszystko zmieniła
Tak zwana “Ustawa Kamilka” wiele zmieniła w polskich szkołach. Uchwalono ją 28 lipca 2023 roku, jednak zaczęła obowiązywać w lutym 2024 roku.
W zapisach ustawy zawarto między innymi zakaz przyjmowania przez nauczycieli szkolnych prezentów od podopiecznych i ich rodziców.
"Nie wolno Ci przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka, ani opiekunów dziecka" - wyjaśnia ustawa.
W przypadku nauczycieli przedszkolnych, pracownikowi placówki nie wolno przyjmować pieniędzy, prezentów od dziecka, rodzica, rodzica zastępczego, opiekuna prawnego dziecka.
Warto jednak zaznaczyć, że przepisy te dotyczą prezentów, które stanowią jakąś korzyść majątkową, a nie na przykład kwiatów wręczanych na zakończenie roku czy Dzień Nauczyciela.
Od redakcji:
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.