Władze Wrocławia zdecydowały się na ogłoszenie planu ewakuacyjnego dla ZOO w związku ze spodziewaną falą kulminacyjną na Odrze.
Do Wrocławia nadciąga fala kulminacyjna
W stronę Wrocławia zbliża się fala kulminacyjna Odry. Jej szczyt zapowiadany jest na 18 września około godziny 18:00. Specjaliści szacują, że w najbardziej krytycznym momencie fala może osiągnąć wartość 3100 m sześciennych na sekundę.
W związku z zagrożeniem władze Wrocławia zdecydowały się na wdrożenie planu ewakuacyjnego, który ma zabezpieczyć ZOO w przypadku zerwania wałów przeciwpowodziowych. Wybiegi i pomieszczenia dla zwierząt zostały zabezpieczone.
Przygotowano generator prądu dla afrykarium, który w razie awarii zapewni kilkanaście godzin energii. Próba działania urządzenia przeszła pomyślnie. Zabezpieczenie afrykarium, jest bardzo istotne, gdyż składa się ono z sieci pomp filtracji, grzałek i systemu utrzymania życia zwierząt.
"Dmuchamy na zime"
Na portalu społecznościowym opublikowano post o tytule „Dmuchamy za zime”. W treści czytamy, że sytuacja jest ciągle monitorowana i sprawdzany jest każdy centymetr ZOO. Pracownicy omawiają i przygotowują się na różne scenariusze. Sztab pracuje na pełnych obrotach.
„Nasze zwierzęta są bezpieczne. Bardzo dziękujemy za troskę i wszelkie wyrazy wsparcia”- czytamy w poście wrocławskiego ZOO na Facebooku.
Informację o tym, że ZOO jest bezpieczne potwierdził Sergiusz Kmiecik, który jest prezesem wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Wrocławskie zoo podczas wielkiej powodzi w 1997 roku
Wielka powódź, która nawiedziła Polskę w lipcu 1997 roku, przyniosła katastrofalne skutki dla wielu miast, w tym Wrocławia. Jednym z miejsc, które najbardziej ucierpiały, było wrocławskie zoo. Położone nad brzegiem Odry, zoo znalazło się na trasie niszczycielskiego żywiołu, co doprowadziło do dramatycznych wydarzeń.
Skala zniszczeń
Kiedy woda zaczęła wdzierać się na teren Wrocławia, zoo zostało zalane na poziomie około dwóch metrów. Wielka część ogrodu zoologicznego znalazła się pod wodą, co stanowiło ogromne zagrożenie dla zwierząt. Tereny, które normalnie stanowiły przestrzeń życiową dla wielu gatunków, zamieniły się w zalane wody, niszcząc infrastrukturę, ogrodzenia, klatki i pomieszczenia hodowlane.
Nie udało się uratować wszystkich zwierząt
W czasie powodzi personel zoo stanął przed trudnym zadaniem ewakuacji wielu zwierząt. Największym wyzwaniem było przeniesienie zwierząt drapieżnych, dużych ssaków oraz ptaków, które nie miały szans przetrwać w zalanych wybiegach. Niestety, mimo heroicznych wysiłków, nie udało się uratować wszystkich zwierząt.
Powódź zabrała życie wielu mieszkańcom zoo, w tym m.in. ptakom, małpom oraz niektórym zwierzętom hodowlanym. Woda zalała część klatek, zanim personel zdążył je zabezpieczyć. Pamiętnym wydarzeniem była utrata wielu ryb akwariowych z pawilonu akwarium, które nie przetrwały zalania.
Odbudowa Zoo
Po powodzi zoo otrzymało wsparcie zarówno od mieszkańców Wrocławia, jak i innych ogrodów zoologicznych z Polski i zagranicy. Dzięki darowiznom oraz pracy wolontariuszy, możliwe było stopniowe odbudowanie zniszczonej infrastruktury oraz zakup nowych zwierząt. Przez wiele miesięcy po powodzi trwały prace remontowe oraz rekonstrukcyjne.