Rząd planuje nałożyć obowiązek odprowadzania składek ZUS na wszystkie umowy cywilnoprawne, co może szczególnie dotknąć jedną grupę zawodową. Freelancerzy obawiają się, że ich wynagrodzenia mogą zmniejszyć się nawet o tysiąc złotych miesięcznie, co sprawi, że ich praca stanie się mniej opłacalna. Zmiany te dotkną również pracodawców, zwłaszcza mikro- i małe firmy, które mogą mieć trudności z poniesieniem dodatkowych kosztów.
Cele reformy
Nowe przepisy przewidują obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, takie jak emerytalne, rentowe, zdrowotne i chorobowe, dla osób zatrudnionych na umowach zlecenia i o dzieło. Dotychczas wielu freelancerów unikało takich kosztów, co pozwalało im na oszczędności. Rząd chce uszczelnić system podatkowy i zagwarantować freelancerom większe bezpieczeństwo socjalne, zwłaszcza w kontekście przyszłych emerytur.
Równanie szans na rynku pracy
Rząd argumentuje, że wprowadzenie nowych regulacji zniweluje dysproporcje w kosztach zatrudnienia między firmami oferującymi pełne etaty a tymi, które korzystają z tańszych umów cywilnoprawnych. Zmiany mają promować stabilniejsze formy zatrudnienia i zwiększyć ochronę socjalną pracowników.
Obawy środowiska freelancerów
Reakcje w środowisku wolnych strzelców są jednak mieszane. Choć niektórzy widzą w reformie szansę na większe zabezpieczenie socjalne, wielu obawia się, że dodatkowe składki ZUS staną się dla nich zbyt dużym obciążeniem finansowym. Nieregularność zleceń i dochodów, charakterystyczna dla tej formy pracy, sprawia, że stałe składki mogą znacząco wpłynąć na ich miesięczne przychody. Wielu freelancerów zarabia tylko kilka tysięcy złotych miesięcznie, więc strata tysiąca złotych będzie dla nich znacząca.
Pracodawcy także zaniepokojeni
Nie tylko freelancerzy, ale również pracodawcy, zwłaszcza z sektora mikro- i małych przedsiębiorstw, mogą odczuć negatywne skutki reformy. Zwiększone koszty zatrudnienia mogą zmusić ich do ograniczenia współpracy z freelancerami lub szukania tańszych, mniej jakościowych rozwiązań.
Potencjalne skutki dla gospodarki
Eksperci ostrzegają, że zamiast korzyści, zmiany te mogą przynieść odwrotny efekt. Wzrost kosztów zatrudnienia może doprowadzić do wzrostu szarej strefy, a budżet państwa, zamiast zyskać na nowych przepisach, może stracić więcej niż dotychczas.