Napływ ogromnej ilości turystów do Grecji i to w jednym okresie w roku sprawia, że tamtejszy rząd szuka sposobu na zapanowanie nad ruchem turystycznym. W tym celu postanowił między innymi wprowadzić nowy podatek, który dotknie wszystkich turystów dwóch najpopularniejszych wysp.
Grecja wprowadza nowy podatek
W niedzielę 6 września premier Grecji Kyriakos Mitsotakis przedstawił pomysł na ograniczenie masowej turystyki, szczególnie w letnich miesiącach roku.
Rząd postanowił wprowadzić podatek, który będzie dotyczył turystów na dwóch najbardziej obleganych wyspach. Dotyczy to Santorini i Mykonos.
Jak podkreślił, redukcja nadmiernej, masowej turystyki jest konieczna. Jest to także odpowiedź na protesty stałych mieszkańców wysp.
W ramach działania interwencyjnego premier Grecji postanowił więc nałożyć na turystów dwóch wysp podatek dotyczący wycieczek statkami turystycznymi.
Pasażerowie statków turystycznych będą płacić dodatkową opłatę w wysokości 20 euro.
Burmistrz Santorini Nikos Zorzos podnosił temat “inwazji” statków wycieczkowych, na których niejednokrotnie znajdują się tysiące turystów.
Zwrócił uwagę na fakt, że statki wycieczkowe dokują u wybrzeży wyspy w podobnym czasie, w wtedy tysiące turystów niekontrolowanie zalewa okoliczne miejscowości.
"W najlepszym interesie naszej ziemi jest to, by wprowadzić limit". - twierdzi burmistrz Santorini.
Grecja żyje z turystyki, ale…
Pomimo tego, że grecki rząd stara się wprowadzać limity, to i tak turystyka pozostaje głównym źródłem utrzymania gospodarki tego kraju.
Dane banku krajowego z 2023 roku wskazują, że turyści odwiedzający Grecję zostawili tam 20,6 miliardów euro, czyli o 16,5 procent więcej niż w roku poprzednim.
Pomimo tak ogromnych zysków, Grecja musi wprowadzić regulacje wprowadzające większą kontrolę nad ilością turystów, która odwiedza wyspę w tym samym okresie.
W Grecji turyści zjeżdżają się głównie w okresie letnim, co stwarza poważne wyzwania dla mieszkańców popularnych regionów turystycznych. Sezonowa koncentracja turystów prowadzi do przeciążenia infrastruktury, takich jak transport, woda i energetyka, a także wzrostu cen w sklepach i restauracjach.
Mieszkańcy muszą zmagać się z hałasem, większym ruchem na drogach oraz ograniczoną dostępnością usług, co wpływa na jakość życia. Dodatkowo, sezonowa turystyka często przyczynia się do presji na lokalne środowisko, w tym zaśmiecania plaż i zużywania zasobów naturalnych.