W polskich drogeriach pojawiło się nowe, zaskakujące zjawisko. Coraz młodsze dziewczynki spędzają tam długie godziny, testując kosmetyki i naśladując swoje ulubione influencerki. Choć może to wyglądać na niewinną zabawę, eksperci ostrzegają, że ten trend niesie ze sobą poważne zagrożenia dla zdrowia i psychiki najmłodszych.
Rosnąca popularność trendu
Trend "Sephora Kids" ("pokolenie Sephora", nazwę zawdzięcza znanej sieci drogerii) to fenomen, który zyskał na popularności wśród dzieci na całym świecie i dotarł również do Polski. Dziewczynki, inspirowane przez influencerki oraz celebrytki, coraz częściej odwiedzają drogerie, gdzie testują kosmetyki przeznaczone dla dorosłych. Co jeszcze niedawno było domeną starszych nastolatek i dorosłych kobiet, dziś stało się codziennością dla dziewcząt w wieku 10-12 lat.
W mediach społecznościowych codziennie pojawiają się setki filmików, w których dziewczynki prezentują swoje zdobycze z drogerii, malują się na wzór popularnych gwiazd i biorą udział w wyzwaniach związanych z makijażem. Często sięgają po kosmetyki reklamowane przez ich idoli, co tylko podsyca ich zainteresowanie tym tematem.
Wpływ środowiska
Jak zauważa dr Marta Majorczyk, pedagożka z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej Uniwersytetu SWPS w Poznaniu, głównym napędem tego zjawiska są media społecznościowe. Młode osoby wzorują się na influencerach, którzy w atrakcyjny sposób promują różnorodne produkty kosmetyczne, pokazując przy tym, jak ich używać. Dziewczynki, chcąc być jak ich idole, naśladują te zachowania.
Dodatkowo, presja rówieśnicza odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu tego trendu. Dzieci, chcąc być akceptowane przez swoje koleżanki, chętnie angażują się w aktywności związane z kosmetykami, odwiedzając drogerie wspólnie i testując produkty na miejscu. Dla wielu z nich jest to sposób na zdobycie uznania i przynależność do grupy.
Niepokojące skutki dla zdrowia dzieci
Testowanie kosmetyków może wydawać się niewinną zabawą, jednak dr Majorczyk ostrzega przed potencjalnymi zagrożeniami. Młode dziewczynki często sięgają po produkty, które nie są przeznaczone dla ich delikatnej skóry. W efekcie mogą doświadczać podrażnień, alergii, a nawet poważniejszych problemów dermatologicznych.
Co więcej, wczesne wprowadzenie dzieci w świat kosmetyków i makijażu może przyspieszać ich proces dorastania. Zamiast cieszyć się dzieciństwem, zaczynają skupiać się na wyglądzie zewnętrznym i dążeniu do nierealistycznych ideałów urody, co może prowadzić do problemów z samooceną i psychiką w przyszłości.
Problemy dla pracowników drogerii
Nie tylko zdrowie dzieci jest zagrożone w wyniku tego trendu. Pracownicy drogerii coraz częściej muszą zmagać się z bałaganem i zniszczeniami spowodowanymi przez młodych klientów. Testowanie kosmetyków przez dzieci, które nie zawsze potrafią z nich właściwie korzystać, prowadzi do dużego chaosu, który wymaga sprzątania i reorganizacji półek.
W odpowiedzi na ten problem, niektóre sklepy zaczynają wprowadzać ograniczenia wiekowe dotyczące zakupu kosmetyków. Przykładem może być szwedzka sieć aptek, która zakazała sprzedaży produktów do pielęgnacji skóry osobom poniżej 15. roku życia, aby ograniczyć ten problem.
Rola rodziców
Rodzice odgrywają kluczową rolę w monitorowaniu i kontrolowaniu, czym interesują się ich dzieci. Pedagożka Majorczyk podkreśla, że ważne jest, aby rodzice edukowali swoje córki na temat zdrowego podejścia do pielęgnacji skóry i makijażu. Powinni też tłumaczyć, że makijaż nie jest koniecznością i że naturalne piękno powinno być doceniane.
Zamiast pozwalać dzieciom na niekontrolowane testowanie kosmetyków, rodzice powinni kształtować zdrowe postawy i wprowadzać zasady dotyczące używania odpowiednich produktów. To pozwoli uniknąć wielu problemów zdrowotnych i psychologicznych w przyszłości.