Poczta Polska zapowiada transformację i zwolnienie tysięcy pracowników! Nadchodzi rewolucja?
Poczta Polska jest w rozsypce? Wiele na to wskazuje. Na trudną sytuację spółki postanowił zareagować jej prezes - Sebastian Mikosz, który stwierdził, że jej obecny model biznesowy jest sprzed pięciu wieków". Zapowiada więc spore zmiany, które niestety wiążą się z koniecznością zwolnienia tysięcy osób.
Poczta Polska zapowiada daleko idące zmiany
Sebastian Mikosz w rozmowie z portalem “Puls Biznesu” zdradził swoją strategię na odratowanie Poczty Polskiej. Główną osią zmiany ma być transformacja modelu biznesowego i mniejsze skupienie na listach.
Prezes Poczty Polskiej chce, aby spółka przekształciła się w firmę kuriersko-digitalowo-finansową. Stwierdził, że to, co powinno zostać zrobione na przestrzeni ostatnich siedmiu lat, on będzie musiał zrobić w zaledwie siedem kwartałów.
– Z poczty skoncentrowanej na listach, czyli realizującej model biznesowy sprzed pięciu wieków, przeistoczymy się w firmę kuriersko-digitalowo-finansową – powiedział Sebastian Mikosz.
Transformacja to tysiące osób do zwolnienia
Jak zapowiada Sebastian Mikosz, transformacja Poczty Polskie będzie musiała być związana ze zwolnieniem około 9 tysięcy osób. Będzie to jednak proces stopniowy, bo na osiągnięcie celu, jaki stawia sobie spółka mają czas do 2027 roku.
Sebastian Mikosz stwierdził, że wynagrodzenia dla pracowników to obecnie 65 procent wszystkich kosztów. W innych krajach europejskich wypłaty to natomiast koszt 35-40 procent.
Dlatego też spółka planuje zwolnić około 15 procent pracowników, aby zbliżyć poziom kosztów na wypłaty do poziomu europejskiego.
– Wystarczy przejść się po sortowni, żeby zobaczyć, ile stanowisk nie ma przyszłości – powiedział prezes w rozmowie z portalem.
Listonosze mogą odetchnąć z ulgą
Prezes spółki zaznaczył jednak, że zapowiadane zwolnienia nie dotkną listonoszy. Ci zachowają swoje stanowiska. Nie zamkną także placówek pocztowych.
Zwolnienia odbędą się jednak w sortowniach listów.
– Z punktu widzenia Poczty przerażające jest jednak to, że od lat wszyscy dobrze wiedzieli, co należy zrobić, i tego nie zrobili. Plan transformacji, który powstał teraz, nie jest jakimś moim prywatnym odkryciem. W większości stworzyliśmy go na bazie wiedzy ludzi z Poczty, którzy są tu od lat – podsumował prezes w wywiadzie.