W dobie nieustannie rosnącej fali dezinformacji, którą możemy napotkać na każdym kroku w internecie, ostrożność i krytyczne myślenie są kluczowe. Niestety, nawet najbardziej absurdalne kłamstwa potrafią wywołać prawdziwe emocje, szczególnie gdy dotyczą one znanych postaci. Ostatnio z takim przypadkiem zetknął się Filip Chajzer, popularny dziennikarz, który… przeczytał o własnej śmierci.
Filip Chajzer „umiera”
Wszystko zaczęło się od postu, który pojawił się w mediach społecznościowych. Nagłówek brzmiał dramatycznie: „Odszedł popularny prezenter! Tragiczne zderzenie gwiazdora TVN!”. Chajzer, natrafiając na tę informację, postanowił nie tylko zdementować te absurdalne doniesienia, ale również zwrócić uwagę na to, jak bardzo fake newsy mogą wpłynąć na bliskich osoby będącej obiektem takiej dezinformacji.
Reakcja prezentera
Na swoim Instagramie dziennikarz podzielił się swoją reakcją na tę sytuację, podkreślając, jak duży wstrząs przeżyła jego rodzina, gdy dowiedziała się o jego rzekomej śmierci.
"Ta wiadomość to był dziś szok dla rodziny i przyjaciół"
– napisał, zauważając, że dla wielu ludzi, którzy nie są zaznajomieni z technikami manipulacji w internecie, takie doświadczenie może być wyjątkowo trudne. Chajzer, w typowy dla siebie sposób, nie omieszkał jednak dodać szczypty humoru do całej sytuacji. Cytując Marka Twaina, z przymrużeniem oka zauważył:
"Wiadomość o mojej śmierci była przesadzona",
dodając, że z jego energią nie tak łatwo byłoby go „uziemić”.
Odbiór społeczny i konsekwencje fake newsa
Cała sytuacja wywołała również lawinę komentarzy ze strony internautów. Choć wielu z nich wyraziło oburzenie z powodu szerzenia tak drastycznej nieprawdy, najwięcej emocji wzbudziły jednak wypowiedzi internautów, którzy uwierzyli w tę fałszywą informację, które skomentował sam Chajzer. Reakcje użytkowników internetu pokazują, jak daleko może posunąć się hejt, oraz jak niebezpieczne są skutki rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. W dobie, gdy fake newsy zalewają sieć, szczególnie ważne jest, aby z dystansem podchodzić do tego, co widzimy i czytamy w internecie.