W okolicach boiska w Dąbrowie Zielonej znaleziono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Służby ratunkowe i śledcze natychmiast przystąpiły do działania na miejscu zdarzenia. Z uwagi na bliskość Borowców, szybko pojawiły się spekulacje, że ofiarą może być poszukiwany za potrójne morderstwo Jacek Jaworek.
Okoliczności znalezienia zwłok
Ciało zostało odnalezione w piątek rano (19.07.) przez pracowników porządkujących teren w pobliżu szkoły i boiska w Dąbrowie Zielonej. Obok zwłok leżała broń, co skłoniło pracowników do natychmiastowego zawiadomienia służb.
Na ten moment możemy jedynie potwierdzić, że rzeczywiście otrzymaliśmy takie zgłoszenie. Ustalamy, kim była ofiara i jak doszło do zdarzenia
- powiedziała aspirant sztabowy Barbara Poznańska, oficer prasowy częstochowskiej policji.
Mieszkańcy okolicy twierdzą, że nie słyszeli żadnych strzałów. Tożsamość ofiary pozostaje nieznana, ale ze względu na bliskość Borowców, szybko pojawiły się spekulacje, że może to być Jacek Jaworek.
Planowana sekcja zwłok
Na początku przyszłego tygodnia zaplanowano sekcję zwłok, która ma ostatecznie ustalić przyczynę zgonu. Wstępne ustalenia wskazują na możliwość samobójstwa. Najważniejsze pytanie, czy ofiarą jest Jacek Jaworek, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Śledczy nie wykluczają tej możliwości, ale potrzebne są badania DNA, aby to potwierdzić.
Nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć, że to zwłoki poszukiwanego Jacka Jaworka. Zostaną przeprowadzone badania identyfikacyjne DNA, które to wyjaśnią
- podkreśla prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Nieoficjalne wyniki analizy DNA
W sobotę stacja TVN24 podała nieoficjalne wyniki analizy DNA, według których ciało znalezione w Dąbrowie Zielonej należy do poszukiwanego Jacka Jaworka. Pomimo tych rewelacji, ani policja, ani prokuratura nie potwierdzają tych informacji.
Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie, nie dysponujemy żadną opinią biegłych. Sytuacja od wczoraj się nie zmieniła
- stwierdził prokurator w rozmowie z "Faktem".
Tajemnicze znamię na ciele ofiary
To jednak nie wszystko. Ciało znalezione w Dąbrowie Zielonej miało charakterystyczne znamię, identyczne z tym, jakie miał poszukiwany Jacek Jaworek. Była to narośl na prawej łopatce o długości 5-7 cm, widoczna nawet przez koszulę - taką informację przekazał "Faktowi" rozmówca proszący o anonimowość.
Tragedia w Borowcach
10 lipca 2021 roku w Borowcach doszło do tragedii - zginęli brat Jacka Jaworka, Janusz, jego żona Justyna oraz ich 17-letni syn Jakub. Śledczy ustalili, że motywem były spory finansowe o podział majątku.
Jacek Jaworek od tego czasu jest poszukiwany za potrójne morderstwo. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania z użyciem nowoczesnego sprzętu i zaangażowaniem wielu służb, jednak mężczyzna pozostał nieuchwytny. Wydano za nim list gończy, europejski nakaz aresztowania oraz czerwoną notę Interpolu.
Czy to koniec poszukiwań Jacka Jaworka?
Mimo upływu trzech lat, Jacek Jaworek nadal pozostawał nieuchwytny. Śledczy dotąd brali pod uwagę dwie możliwości: albo Jaworek żyje i ukrywa się w Polsce lub za granicą, albo nie żyje, a jego zwłoki nie zostały odnalezione. Czy ciało mężczyzny z Dąbrowy Zielonej to w istocie poszukiwany kryminalista? Oficjalne potwierdzenie tożsamości denata ma być podane najprawdopodobniej w poniedziałek, 22 lipca.
Natomiast Dziennik "Fakt" oraz stacja TVN utrzymują, że według nieoficjalnych ustaleń, zwłoki te należą do poszukiwanego mężczyzny.