Od 10 lat praktycznie codziennie uprawiamy seks z mężem. Nie narzekam, ale mam pewne obawy! [LIST]

Ewelina
Listy do redakcji
12.07.2024 14:05
Od 10 lat praktycznie codziennie uprawiamy seks z mężem. Nie narzekam, ale mam pewne obawy! [LIST]

📩 LIST DO REDAKCJI "Od 10 lat kochamy się niemal codziennie… Ale co, jeśli za tym stoi coś niepokojącego?"


„Seks może być radością, terapią i rytuałem… ale też ucieczką od lęków, napięcia i nierozpoznanych problemów.”

Drogie Redakcjo,

Mam na imię Iwona, mam 37 lat i od dwóch lat jestem szczęśliwą żoną Krzysztofa. Znamy się już od ośmiu lat i od początku naszej relacji seks był dla nas naturalnym, codziennym elementem bliskości. Nie przesadzam – od prawie dziesięciu lat kochamy się niemal codziennie. Tylko choroba lub podróże są w stanie przerwać ten rytuał.

Nie ukrywam – to zacieśnia więź, buduje zaufanie, łagodzi konflikty i zbliża nas w sposób fizyczny i emocjonalny. Nie narzekam. Ale... zaczęłam się bać.

„Dwa dni bez seksu i on staje się kimś innym…”

Zawsze uważałam, że wysokie libido to błogosławieństwo. Ale od pewnego czasu zauważam, że jeśli przez dwa dni nie ma seksu, Krzysztof zaczyna się zmieniać. Jest poirytowany, cichy, jakby napięty. Próbuję z nim rozmawiać, on udaje, że wszystko jest w porządku. Ale ja znam jego twarz, jego oddech, jego ciszę.

Zaczęłam się zastanawiać, czy za tym nie stoi zbyt wysoki poziom testosteronu. Może to brzmi śmiesznie – kobieta, która boi się za dużo seksu – ale dla mnie to nie żart. To nieustanna potrzeba, która zaczyna przypominać uzależnienie. A uzależnienia mają to do siebie, że zawsze coś maskują.

„Badania? Po co mi to? Jestem okazem zdrowia!”

Kiedy zaproponowałam Krzyśkowi, żeby zrobił badania hormonów, zaśmiał się. Powiedział: „Kochanie, czy ja ci wyglądam na chorego? Przecież właśnie dlatego tak dobrze się czuję – bo codziennie się kochamy!”

Nie chcę być tą, która „szuka problemów tam, gdzie ich nie ma”. Ale czy faktycznie ich nie ma? Czy codzienna potrzeba seksu to na pewno tylko zdrowe libido? Czy może coś, co wymaga zrozumienia i uwagi?

Boję się, że coś przegapię. Że za jego potrzebą stoi nie tylko namiętność, ale także fizjologia, nadmiar hormonów albo ukryte napięcie.

Czy to możliwe, że mój mąż ma problem, którego nie chce (albo nie umie) dostrzec? I co zrobić, by mu pomóc – nie raniąc jego męskiej dumy?

Z wyrazami troski, Iwona


✍️ Odpowiedź redakcji: Czy intensywne życie seksualne może sygnalizować problem?

🧠 Seks codziennie? To może być normalne… ale też może coś maskować

Droga Iwono,

Twoja historia porusza ważny, często przemilczany temat. Wysokie libido w związku to nie grzech, ale zbyt silna potrzeba codziennego seksu – szczególnie jeśli jej brak wywołuje drażliwość lub napięcie – powinna dać do myślenia.

„To, co wydaje się dowodem namiętności, może być również symptomem emocjonalnej zależności lub problemów hormonalnych.”

🔍 Co może kryć się za potrzebą codziennego seksu?

U mężczyzn wysoka potrzeba seksualna najczęściej wiąże się z poziomem testosteronu, ale nie tylko. Również psychika odgrywa ogromną rolę. Seks może być:

  • formą rozładowania napięcia i stresu,

  • sposobem na budowanie poczucia kontroli,

  • kompensacją lęku przed odrzuceniem,

  • albo… próbą ucieczki przed nierozpoznanym problemem zdrowotnym.

To, co niepokoi, to fakt, że Twoja obserwacja wskazuje na „objawy abstynencyjne” – irytacja, zmiana nastroju, napięcie. To może być sygnał hormonalnej nierównowagi albo też psychicznego uzależnienia od seksu.

🧪 Czy warto zbadać testosteron?

Zdecydowanie tak. Nadmiar testosteronu może prowadzić do:

  • nadciśnienia,

  • agresji,

  • bezsenności,

  • problemów z prostatą,

  • a nawet zwiększonego ryzyka chorób serca.

Nie chodzi o to, że coś na pewno jest nie tak – chodzi o upewnienie się, że wszystko jest w porządku.

❤️ Jak przekonać mężczyznę do badania?

Zrób to z miłością, nie z lękiem. Mężczyźni często reagują defensywnie, gdy temat dotyczy ich potencji, hormonów czy seksualności. Kluczowe są słowa i intencja.

Spróbuj powiedzieć:

„Wiem, że świetnie się czujesz, ale może właśnie dlatego warto zrobić przegląd zdrowia – żeby dalej tak było. Ja też zrobię swoje badania. Chciałabym, żebyśmy razem zadbali o siebie na 100%.”

Zaproponuj wspólne badania – wtedy to nie będzie zarzut, tylko troska.


🔚 Podsumowując:

  • Codzienne współżycie to nie problem – jeśli nie jest przymusem.

  • Irytacja przy jego braku może być sygnałem hormonalnym lub psychologicznym.

  • Testosteron warto zbadać – szczególnie, gdy pojawiają się zmiany nastroju.

  • Rozmowa z mężczyzną wymaga empatii – i delikatnego podejścia.

Iwona, Twoja troska nie jest przesadą. To dojrzałość i odpowiedzialność. Seks jest ważny, ale jeszcze ważniejsze jest zdrowie i emocjonalna równowaga. Gratulujemy Ci odwagi i dojrzałości w podejściu do tematu.

Z serdecznością,

Redakcja

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.

Kluczowe Punkty
  • Iwona, 37 lat, opisuje swoje szczęśliwe małżeństwo z Krzysztofem.
  • Codzienny seks jest stałym elementem ich życia.
  • Iwona nie ma zastrzeżeń do swojego życia erotycznego.
  • Obawy Iwony dotyczą zdrowia męża, Krzysztofa.
  • Zauważa, że Krzysztof staje się poirytowany bez seksu przez dwa dni.
  • Iwona podejrzewa zbyt wysoki poziom testosteronu u męża.
  • Możliwe skutki wysokiego poziomu testosteronu to m.in. nadciśnienie i agresywność.
  • Redakcja sugeruje Iwonie rozmowę z mężem i konsultację z lekarzem.
Zostań z nami