"Zostawić malucha dla wesela? Niedopuszczalne!" Teściowa stwierdziła, że jestem totalną egoistką
“Zosia ma dopiero rok i uważam, że wesele, gdzie jest huczna zabawa i alkohol, to nie jest miejsca dla niej. Innego zdania jest jednak moja teściowa, której nie zależy na dobru dziecka ani moim, a Zosię traktuje przedmiotowo.”
“Huczna impreza to nie jest miejsce dla dziecka”
Nie chcę oceniać rodziców, którzy na wesele zabierają swoje mniejsze lub większe dzieci. Każdy ma prawo postępować tak, jak uważa za słuszne.
Gdy jednak kuzyn zaprosił mnie i męża na swoje wesele, od razu powiedziałam, że przyjdziemy sami. Nie chciałam brać rocznej Zośki na imprezę, bo byłoby to męczące zarówno dla niej, jak i dla mnie.
Po pierwsze, hałas, muzyka, i zmiana otoczenia z pewnością rozdrażniłyby moją córkę. Po drugie, ani ja ani mąż nie moglibyśmy się na tym weselu bawić, a od czasu urodzenia Zosi nigdzie sami nie byliśmy.
Niestety, inne zdanie na ten temat ma moja teściowa.
“Teściowa musi pochwalić się wnuczką”
Teściowa, która także zaproszona jest na ślub mojego kuzyna, wpadła w szał, gdy dowiedziała się, że nie zabieramy Zosi na wesele. Nie docierały do niej argumenty, że chcemy w końcu wyjść gdzieś sami, a Zosia tylko będzie się męczyć na imprezie.
Szła w zaparte, że skoro dziecko też jest zaproszone, to powinniśmy ją zabrać, a nie zostawiać u obcych ludzi. Zaczęła nawet sugerować, że jesteśmy złymi rodzicami, bo skoro zdecydowaliśmy się na dziecko, to nie powinniśmy jej podrzucać byle komu.
Ja jednak wiem jaka jest prawda. Teściowa, zawsze wszystkim rozpowiada, jaką jest idealną babcią i jak bardzo pomaga w wychowaniu Zosi. Chwali się na prawo i lewo moją córką, jakby to była jej zasługa, że Zosia w ogóle jest na świecie.
“Stwierdziła, że zajmie się Zosią - obiecanki cacanki”
Kiedy teściowa zaczęła rozumieć, że nie damy za wygraną i zostawiam Zosię na noc z moją przyjaciółką, zaczęła zapewniać, że ona się Zosią na weselu zajmie, a my będziemy mogli się w spokoju pobawić
Ja niestety wiem, jak wyglądałoby to w praktyce. Wzięłaby Zosię na ręce, pochwaliła się wszystkim gościom, jaką jest wspaniałą babcią i jaką ma cudowną wnuczkę, a po 20 minutach dała by Zosię nam ze stwierdzeniem “chcieliście dziecko, to macie”.
Nie zgodziłam się, a teściowa aż kipiała ze złości. Trudno, musi się pogodzić z tym, że to my decydujemy, a nie ona.
Od redakcji:
Dlaczego część rodziców uważa, że wesele nie jest miejscem dla dziecka?
Huczne wesele, na którym serwowany jest alkohol, może nie być najlepszym miejscem dla małego dziecka z kilku powodów.
Po pierwsze, głośna muzyka i hałas mogą być dla dziecka stresujące i przerażające, szczególnie dla tych najmłodszych, którzy są bardziej wrażliwi na głośne dźwięki.
Po drugie, obecność alkoholu i zachowania dorosłych pod jego wpływem mogą być nieodpowiednie dla dzieci, które mogą nie rozumieć lub błędnie interpretować to, co się dzieje wokół nich.
Ponadto, wesele to wydarzenie trwające często do późnych godzin nocnych, co może zakłócić naturalny rytm dobowy dziecka, prowadząc do zmęczenia, rozdrażnienia i problemów z koncentracją w kolejnych dniach.
Odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa i dobrostanu dziecka leży zawsze po stronie rodziców lub opiekunów, dlatego warto rozważyć, czy obecność dziecka na tego typu wydarzeniu jest rzeczywiście konieczna i w jego najlepszym interesie.
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres kontakt@kobieceinspiracje.pl.Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.