Nadchodzi bardzo ciężka niedziela handlowa! 24 marca sieje postrach wśród kasjerów w Polsce
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Już niedługo, bo w niedzielę 31 marca obchodzić będziemy to wyjątkowe święto. To oznacza też, że w niedzielę poprzedzającą święto, będzie można zrobić zakupy. Tej niedzieli handlowej pracownicy obawiają się najbardziej.
Niedziela handlowa przed świętami: koszmar pracowników
Zgodnie z przepisami prawa, w niedzielę poprzedzającą święta takie jak Wielkanoc i Boże Narodzenie, handel jest dozwolony.
Oznacza to, że w niedzielę 24 marca pracownicy supermarketów, dyskontów, galerii handlowych i wszystkich innych sklepów, będą musieli pójść do pracy.
Dla klientów sklepów oznacza to dodatkowy dzień na spokojne zrobienie zakupów, również tych przedświątecznych. Dla pracowników jednak niedziela handlowa przed świętami to zawsze praca ponad siły, chaos i brak rąk do pracy.
Niedziela handlowa przed świętami: wszyscy muszą być w pracy
W okresie świątecznym, gdzie wypada niedziela handlowa, pracownicy sklepów mają urwanie głowy. Pracodawcy często zakazują brania w tym okresie urlopów, a nawet zmieniają ustalony już w danym terminie urlop.
W sieci pojawiło się wiele wpisów pracowników, z których można wywnioskować, że w niedzielę handlową przed świętami wszyscy pracownicy muszą być dostępni. Co więcej, zdaniem pracowników, rąk do pracy i tak jest za mało - ludzie odchodzą z pracy, albo są zwalniani, a ich obowiązki spadają na resztę załogi.
Strajk w Kauflandzie
Między innymi z tego powodu związki zawodowe sieci Kaufland zapowiedzieli protest.
Członkowie związków zawodowych i pracownicy mają zamiar zablokować drogę nr 74 koło Piotrkowa Trybunalskiego. W pobliżu znajduje się centralny magazyn Kauflanda. Blokada ma się odbyć 28 i 29 marca.
— Ze względu na świąteczne grafiki pracowników, część osób nie będzie mogła się tam pojawić. Jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą. Chcieliśmy to rozwiązać inaczej, ale odmówiono nam wydania listy pracowników niezbędnej do przeprowadzenia referendum strajkowego. To rażące naruszenie praw pracowniczych – mówi w rozmowie z "Faktem" Wojciech Jendrusiak, przewodniczący OPZZ Konfederacja Pracy Organizacja Międzyzakładowa w Kauflandzie.
Problem jest w każdą niedzielę handlową
Problem zbyt małej liczby pracowników pojawia się jednak w każdą niedzielę handlową i dotyczy on prawie każdego dyskontu działającego w Polsce.
Pracownicy Biedronki także boją się nadchodzącej niedzieli handlowej. Już wiedzą, że część umów nie zostanie przedłużona, a tym samym pracowników na zmianie będzie jeszcze mniej - a klientów o wiele, wiele więcej niż zazwyczaj.