W Polsce nadchodzą duże zmiany. W najbliższym czasie system penitencjarny przejdzie przez proces, który można nazwać prawdziwą transformacją. Wiceminister sprawiedliwości, Maria Ejchart, zapowiedziała przedterminowe zwolnienie aż 20 tysięcy więźniów. Jakie są przyczyny tej decyzji i jak wpłynie na społeczeństwo oraz sam system penitencjarny?
Problem wymagający reakcji
Zacznijmy od problemu, który stał się katalizatorem dla podjętych działań - przeludnienia w więzieniach. Wiceminister sprawiedliwości, Maria Ejchart potwierdziła:
„Rzeczywiście więzienia są przeludnione. Powodem jest przede wszystkim surowość prawa i polityka poprzedniego rządu, zgodnie z którą za wszystkie przestępstwa należy karać więzieniem. Nad zmianą tych przepisów będzie pracowała powołana w ostatnich dniach komisja kodyfikacyjna prawa karnego”.
Wiceminister nie pozostawia także wątpliwości co do skali problemu. W jednej celi często przebywało od 14 do nawet 18 osób, co znacząco utrudniało zarówno godne warunki życia, jak i jakąkolwiek formę resocjalizacji. Skala tego zjawiska zmusiła władze do podjęcia radykalnych kroków w celu jego rozwiązania. Działania mają zostać zrealizowane stopniowo w przeciągu obecnej kadencji, lecz już teraz je rozpoczęto, bowiem do końca stycznia usunięto wszystkie 580 cel w Polsce, w których liczba osadzonych przekraczała dziesięciu.
Rozwiązania alternatywne
Rząd planuje również wprowadzenie alternatywnych metod resocjalizacji, takich jak dozór elektroniczny. To nowoczesne rozwiązanie pozwoli na kontrolę skazanych w mniej restrykcyjnych warunkach, co ma szansę przynieść lepsze efekty w procesie ich reintegracji z społeczeństwem. Wiceminister zadeklarowała:
„Bez żadnych zmian, już teraz możemy wykorzystać takie rozwiązanie dla 4 tys. osób”.
Ponadto, wiceminister Ejchart wyraża nadzieję, że dyrektorzy zakładów karnych będą chętniej korzystać z możliwości wnioskowania o przedterminowe zwolnienia, co do tej pory nie było praktykowane tak często, jakby można było oczekiwać.
Ekonomiczny aspekt decyzji
Nie można ignorować również ekonomicznego wymiaru podjętych działań. Dane z roku 2023 wskazują, że utrzymanie systemu penitencjarnego w Polsce pochłania rocznie 3 miliardy złotych. Mimo, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie ujawnia dokładnych kwot, szacunki prezentowane przez Interię sugerują, że miesięczny koszt utrzymania jednego więźnia waha się między 3150 a 4930 zł.
Dodatkowo, należy uwzględnić, że koszty te nie ograniczają się jedynie do wydatków na utrzymanie więźniów. Znacząca część budżetu przeznaczona jest również na zabezpieczenie i funkcjonowanie całej infrastruktury więziennej, co obejmuje zarówno koszty personelu, jak i utrzymanie budynków oraz zapewnienie niezbędnych środków do życia i pracy skazanych. Optymalizacja liczby osadzonych może obniżyć powyższe koszty, zwalniając środki na inne, być może bardziej potrzebne cele społeczne.