W grudniu 2027 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku ustalił datę pierwszej rozprawy, jeśli strony nie osiągną porozumienia wcześniej. To rezultat ogromnego obciążenia sędziów, którzy mają do rozpatrzenia nawet 700-800 spraw. Choć sytuacje tak daleko w przyszłość są rzadkie, wydziały cywilne w sądach są ogólnie przeciążone, głównie z powodu spraw związanych z frankowiczami.
Sprawa mobbingu w Stężycy
Niedawno media obiegła sprawa dotycząca mobbingu w szkole w Stężycy (woj. pomorskie). Były trener, który zgłosił nieprawidłowości w placówce, został pozwany przez gminę za rzekome naruszenie dobra szkoły i potencjalne zniechęcenie sponsorów. Sąd Okręgowy w Gdańsku zaznaczył, że jeśli strony nie osiągną porozumienia, proces będzie się przeciągał.
Sąd wyznaczył termin rozprawy na grudzień 2027 roku, tłumacząc to dużym obciążeniem wydziału. Sędziowie mają tam nawet po 700, 800 spraw w I Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ostatecznie strony doszły do ugody w tej sprawie.
Zwiększenie liczby spraw cywilnych
Łukasz Zioła, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. spraw cywilnych, podkreślił w wywiadzie dla TVN24, że rozpatrywanie spraw w pierwszej instancji zajmuje obecnie od dwóch do trzech lat. Terminy pierwszych rozpraw są planowane głównie na drugą połowę 2024 roku, ale nie brakuje także terminów na lata 2025 i 2026, a nawet pojedyncze przypadki przewidziane są na rok 2027.
Zioła potwierdził również, że sędziowie w wydziale cywilnym sądu w Gdańsku aktualnie mają do rozpatrzenia od 600 do 800 spraw, podczas gdy w 2017 roku ta liczba oscylowała w granicach 100-150.
Wzrost obciążenia został wyjaśniony wzrostem liczby spraw związanych z udzielaniem kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich. Szczególnie w obecnej chwili, gdy orzecznictwo staje się bardziej wyraźne i sprzyjające dla osób poszkodowanych przez takie kredyty.
Braki kadrowe i próby rozwiązania problemu
Rzecznik wyjaśnił, ze choć podejmowane są starania w celu zaradzenia trudnej sytuacji, brakuje wystarczającej liczby kadry, aby wzmocnić wydziały pierwszej instancji. Jakim rozwiązaniem jest delegacja sędziów z sądów rejonowych, niestety są to sporadyczne sytuacje.
Przeciążenia sądów na tle ogólnopolskim
Zwiększenie liczby spraw oczekujących na rozprawy jest także zauważalne w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu, co potwierdzają statystyki przekazane przez biuro rzecznika. W 2023 roku 367 spraw wymagało oczekiwania na pierwszą rozprawę przez okres jednego miesiąca, w 136 przypadkach oczekiwanie trwało od trzech do czterech miesięcy, a w aż 1615 sprawach oczekiwanie przekraczało rok. W roku 2022 odpowiednie liczby wynosiły kolejno: 255, 129 i 1223.
Z danych przekazanych przez rzecznika Sądu Okręgowego w Łodzi wynika, że spośród 6850 spraw wpłyniętych do wydziałów cywilnych w 2023 roku, w 1411 przypadkach oczekiwanie na rozprawę przekraczało rok. Natomiast na przykład, w 2087 sprawach oczekiwanie wynosiło od czterech do sześciu miesięcy.
W minionym roku Sąd Okręgowy w Warszawie również odnotował zwiększone obciążenie, w wyniku którego w aż 14 933 sprawach oczekiwanie na pierwszą rozprawę przekraczało rok. Ponadto, od sześciu miesięcy do roku oczekiwano w 5 290 sprawach, a od czterech do sześciu miesięcy w 2 199 sprawach.
Podobne wyzwania dotyczą także Sądu Okręgowego w Olsztynie, gdzie, zgodnie z informacją sędziego Adama Barczaka, szacowany czas oczekiwania na pierwszy termin rozprawy w sprawach kierowanych do wydziału cywilnego wynosi od trzech do 18 miesięcy.
W Sądzie Okręgowym w Krakowie, jak informuje rzecznik Beata Górszczyk, aż 42,64% takich spraw jest rozpatrywanych po upływie 12 miesięcy od ich zgłoszenia. Rzecznik dodaje, że jak to słyszymy we wszystkich sądach, przyczyną opóźnień w wyznaczaniu pierwszych terminów rozpraw czy posiedzeń jest wzrost liczby spraw związanych z kredytami we frankach.