Polski rząd ogłosił ambitny plan udzielenia podwójnej pomocy dla osób posiadających zobowiązanie w formie kredytu. Propozycje rządowe spotykają się jednak z krytyką sektora bankowego, który podnosi pytania dotyczące efektywności, kosztów oraz możliwych konsekwencji dla instytucji finansowych. Poznajcie szczegóły tej dyskusji!
Wakacje kredytowe a FWK
Rządowy plan zakłada kontynuację wprowadzonych w 2022 roku wakacji kredytowych. Nowe założenia obejmują wydłużenie okresu, w którym kredytobiorcy mogą zawiesić spłatę rat, na rok 2024. Ponadto, kluczowym warunkiem skorzystania z wakacji kredytowych będzie rata przekraczająca 35 proc. dochodów. Miałoby to stanowić wsparcie dla kredytobiorców w obliczu zmieniających się warunków rynkowych.
Równocześnie proponowane jest ulepszenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) – narzędzia stworzonego przez poprzednią partię rządzącą w 2015 roku. FWK umożliwia wsparcie w spłacie rat kredytowych nawet przez 3 lata, a aktualny projekt ustawy zakłada wydłużenie tego okresu do 40 miesięcy. Można ją będzie otrzymać już w sytuacji, gdy rata przekracza 40 proc. dochodów, podczas gdy wcześniej było to 50 proc.
Opinie bankowców
Związek Banków Polskich (ZBP) krytykuje równoległe promowanie obu rozwiązań, argumentując, że FWK stanowi bardziej efektywne narzędzie wsparcia niż wakacje kredytowe. Banki preferują FWK, wskazując na jego zdolność do dłuższego wsparcia w spłacie rat, a tym samym efektywne odciążenie budżetu kredytobiorców.
Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska ZBP, podkreśla, że mechanizm FWK:
„W tej chwili umożliwia wsparcie w spłacie rat nawet przez 3 lata, a projekt ustawy przewiduje wydłużenie tego okresu do 40 miesięcy. Natomiast wakacje kredytowe umożliwiają zawieszenie jednej raty w kwartale, co, powiedzmy sobie uczciwie, nie ratuje budżetu domowego”.
Obawy sektora bankowego
Banki wyrażają także obawy dotyczące konsekwencji związanych z równoczesnym funkcjonowaniem obu programów. Związek Banków Polskich podkreśla potrzebę wyboru jednego z narzędzi wsparcia, argumentując, że równoczesne ich funkcjonowanie może prowadzić do rozproszenia efektów i zwiększenia kosztów dla banków.
Szacuje się, że wakacje kredytowe w latach 2022-2023 kosztowały banki łącznie 15 mld zł, w tym 12,9 mld zł dotyczyło 2022 r., a 2,1 mld zł roku bieżącego. Dodatkowo, możliwość skorzystania z FWK przez tę samą grupę kredytobiorców rodzi obawy dotyczące potrzeby dokapitalizowania Funduszu, co może wpłynąć negatywnie na stabilność sektora bankowego. Wachnicka wskazuje:
„Problem w tym, że z jednej strony banki poniosą łączny koszt wakacji kredytowych w kwocie ok. 3,6 mld zł, a dodatkowo musiałyby zasilić Fundusz kwotą ok. 1 mld zł. Obecnie w Funduszu jest 1,3 mld zł wolnych środków”.