Największa firma kurierska na świecie, United Parcel Service (UPS), stoi w obliczu groźnego strajku, który może mieć daleko idące konsekwencje dla klientów i samej firmy. Miliony przesyłek są zagrożone opóźnieniami, a ekonomiści prognozują, że koszty strajku mogą sięgnąć miliardów dolarów!
Punkty sporne
Głównym punktem sporu w negocjacjach pomiędzy UPS a związkiem zawodowym International Brotherhood of Teamsters są podwyżki wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin.
Związek zawodowy argumentuje, że pracownicy, którzy ryzykowali swoje życie podczas pandemii, powinni otrzymać bardziej atrakcyjne oferty, aby zrekompensować ich poświęcenie. Jednakże, UPS stoi przed trudnym wyborem: zaryzykować strajk i utratę klientów lub zgodzić się na żądania związku, co może wpłynąć negatywnie na koszty pracy i sytuację finansową firmy.
Prognozowane straty
Eksperci przewidują, że strajk w UPS może przynieść poważne problemy dla firmy i klientów. Think tank Anderson Economic Group szacuje, że straty klientów mogą sięgnąć 4 miliardów dolarów, a utrata bezpośrednich wynagrodzeń wyniesie ponad miliard dolarów. Dyrektor generalny AEG Patrick Anderson podkreślił:
„Klienci odczują to w ciągu kilku dni. Analizy strat nie obejmują kosztów związanych z zakłóceniami w dostawach na przykład łatwo psujących się leków stosowanych w leczeniu raka i innych chorób zagrażających życiu”.
Opóźnienia w dostawach mogą dotknąć nawet milionów codziennych przesyłek, w tym zamówień ze strony giganta e-commerce, Amazon. Dodatkowo, zakłócenia w łańcuchu dostaw mogą pogłębić inflację i mieć negatywny wpływ na gospodarkę.
Historia strajków i konsekwencje
Przypomniano również, że w 1997 roku 15-dniowy strajk w UPS zakłócił dostawy towarów i kosztował firmę aż 850 milionów dolarów. Teraz, ponad 340 tysięcy pracowników UPS reprezentowanych przez związki zawodowe może podjąć decyzję na temat strajku o znacznie większym zasięgu i wpływie na amerykańską oraz światową gospodarkę.
Trudna decyzja UPS
W obliczu zbliżającej się groźby strajku, zarząd UPS wzywa związek zawodowy do powrotu do negocjacji i znalezienia porozumienia, które uwzględni interesy zarówno pracowników, jak i firmy. Przedstawiciele związku podkreślają natomiast konieczność stworzenia atrakcyjniejszej oferty ze strony UPS dla pracowników, którzy stanowili podstawę działalności firmy nawet w trudnych czasach pandemii.
Bruce Chan, analityk Stifel, zaznaczył w komunikacie, że UPS stoi przed dwoma nieatrakcyjnymi wyborami: zaryzykować strajk i wynikające z niego straty klientów lub zgodzić się na żądania Teamster, które mogą pogorszyć niekorzystną sytuację firmy w zakresie kosztów pracy. Dodał również:
„Obie sytuacje byłyby bolesne dla UPS, więc może to być tylko kwestia tego, kiedy i w jaki sposób firma chce przyjąć lekarstwo”.