Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt ustawy, w której zawarto między innymi stworzenie centralnego systemu zapisywania się do lekarzy i na badania specjalistyczne. Obecnie każda przychodnia i centrum badań tworzy własną listę oczekujących. Zdaniem resortu zdrowia, stworzenie jednej, elektronicznej listy oczekujących do wszystkich placówek zmniejszy problem braku dostępności do lekarzy. Ministerstwo zdrowia planuje wprowadzić podobny system rejestracji, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku rejestracji na szczepienia na COVID-19.
Elektroniczna Rejestracja Centralna - na czym polega?
Przyczyn ograniczonego dostępu do lekarzy i badań Ministerstwo Zdrowia doszukuje się w utrudnionej rejestracji. Twierdzi, że skoordynowanie ze sobą list oczekujących ze wszystkich placówek i przychodni usprawni i przyspieszy rejestrację.
Pacjenci mogliby wtedy rejestrować się do lekarza, szpitala, czy na badania za pomocą swojego Internetowego Konta Pacjenta. Proces wyglądałby podobnie, jak centralna rejestracja na szczepienia przeciwko COVID-19, która wypadła całkiem nieźle.
Co więcej, w Polsce 16 milionów Polaków ma i korzysta bezproblemowo z Konta Pacjenta, co oznacza, że nie boimy się nowych technologii.
Przed wprowadzeniem Elektronicznej Rejestracji Centralnej w całej Polsce, nastąpi faza testowa. Początkowo system ma działać tylko w niektórych województwach i tylko w przypadku niektórych specjalistów - zapisy do kardiologa, rezonans magnetyczny i tomografię komputerową.
“Taki system miałby uprościć i przyspieszyć proces rejestracji na świadczenia opieki zdrowotnej oraz zapewnić pacjentom łatwiejszy dostęp do informacji o dostępności terminów u wszystkich świadczeniodawców. Wprowadzono by elektroniczne rozwiązania centralne, w tym przede wszystkim scentralizowany system zgłoszeń na świadczenia oraz centralnie prowadzoną listę oczekujących na ich udzielenie, wspólną dla wszystkich świadczeniodawców” - twierdzą przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia.
Jak to wpłynie na pracę pracowników opieki medycznej?
Nowe rozwiązania nigdy nie są łatwo do przyjęcia, jednak Ministerstwo Zdrowia wierzy, że ten system wiele ułatwi. System Elektronicznej Rejestracji Centralnej wykonywałby za nich część pracy. Na kogoś musiałby jednak spaść obowiązek wprowadzania do systemu danych dotyczących harmonogramu danej przychodni czy szpitala.
