Wszystko wskazuje na to, że już niedługo mieszkańcy Polski mogą zacząć otrzymywać SMS-y od różnych rządowych instytucji i urzędów. W tym na przykład od ZUS czy NFZ.
SMS-y od urzędów
Wielu obywateli mogły irytować SMS-y z alertem RCB, które dodatkowo często były wysyłane po czasie lub z mało istotnymi informacjami.
Okazuje się, że już wkrótce Polacy będą prawdopodobnie otrzymywać jeszcze więcej SMS-ów – tym razem od państwowych instytucji i urzędów. Rząd planuje bowiem zmiany w prawie telekomunikacyjnym oraz ustawie o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Celem zmian jest możliwość przekazania lokalnym urzędom instrumentów, które pozwolą im wysyłać powiadomienia tekstowe na numery telefonów mieszkańców powiatów, gmin lub konkretnych miejscowości.
Jakich wiadomości mogą oczekiwać Polacy?
Wysyłane będą m.in. informacje o programach profilaktycznych w przychodniach, zmiany w rozkładach komunikacji miejskiej, ale i aktualizacje dotyczące spraw państwowej edukacji, bezpieczeństwa oraz powiadomienia o reorganizacji ruchu drogowego.
To z kolei oznacza, że np. mieszkańcy miast wojewódzkich mogą takie informacje otrzymywać właściwie co chwilę. Nie ma raczej co liczyć na to, że np. o remoncie drogi na danym osiedlu wiadomość otrzymają jedynie osoby mieszkające na tym osiedlu. Co więcej – w zależności od tego, czym konkretnie (a właściwie jakimi danymi) będą kierować się urzędnicy, równie dobrze powiadomienia mogą też otrzymywać osoby, które już nie mieszkają w danej miejscowości.
„Urzędowy spam”
W kontekście ewentualnego „spamu” od urzędów niepokoi zresztą wypowiedź sekretarza stanu i pełnomocnika rządu do spraw cyberbezpieczeństwa, Janusza Cieszyńskiego. Stwierdził, że administracja powinna obsługiwać obywatela tak, jak klienta obsługują firmy, a „w biznesie powiadomienie SMS to dziś standard”. Niestety, standardem jest też to, że takie powiadomienia są wysyłane do odbiorców bardzo często – w wielu wypadkach zbyt często.
Wiadomości będą mogły być wysyłane do wszystkich lub wybranych mieszkańców Polski, ale też – w sprawach indywidualnych, osobom, które przekazały dane kontaktowe do Rejestru Danych Kontaktowych.
Możliwość rezygnacji
Warto też podkreślić, że SMS-y z różnymi informacjami będą mogły wysyłać m.in. NFZ, ZUS czy KRUS (choć w przypadku tych instytucji zmianę należy uznać raczej za korzystną).
Co istotne, z rządowych SMS-ów będzie można zrezygnować. Pytanie brzmi jednak, ile osób się na to zdecyduje.