Pod koniec października rząd poinformował o tym, że Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, która przedłuża tarczę antyinflacyjną wprowadzającą między innymi obniżenie akcyzy, VAT i podatku od sprzedaży detalicznej na paliwa, nawozy, a także nośniki energii elektrycznej. Teraz okazało się jednak, że VAT na paliwa, prąd i gaz będzie musiał wrócić do poziomu 23 procent. Jaki jest tego powód?
Komisja Europejska nie wyraża zgody na stosowanie preferencyjnego opodatkowania paliw kopalnych
Regulacje unijne nie pozwalają na to, aby kraje członkowskie nakładały zerowy podatek na prąd, gaz ziemny czy nawozy. Co więcej, paliwa silnikowe nie mogą być nawet tymczasowo opodatkowane niższą stawką.
Już jakiś czas temu informował o tym wicepremier Jacek Sasin i premier Mateusz Morawiecki wskazując na odgórną konieczność modyfikacji ustawy.
Prąd, paliwo, gaz i nawozy będą droższe
Okazuje się więc, że obniżone stawki VAT na wymieniono dobra będą obowiązywały tylko do końca bieżącego roku. Od przyszłego roku natomiast stawki VAT wzrosną do 23 procent w przypadku gazu, prądu i paliw.
Unia Europejska dopuszcza natomiast stosowanie niższych stawek podatku od towarów i usług w przypadku niektórych artykułów pierwszej potrzeby, w tym żywności. Rząd planuje więc pozostawić zerowy VAT na produkty spożywcze pierwszej potrzeby.
Ile wynosi VAT obecnie?
- 5% stawki podatku VAT na energię elektryczną
- 5% stawki podatku VAT na ciepło systemowe
- 8% stawki podatku VAT na paliwa silnikowe
- 0% stawki podatku VAT na podstawowe produkty spożywcze
- 0% stawki podatku VAT na gaz ziemny
- 0% stawki podatku VAT na nawozy i niektóre środki wspomagające produkcję rolniczą
- wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży niektórych paliw silnikowych
- obniżka akcyzy do minimum unijnego na energię elektryczną, niektóre paliwa silnikowe oraz lekki olej opałowy.
Plan zamrożenia cen
Powrót do wysokiego VAT-u nie sprawia jednak, że rząd w żaden inny sposób nie może wesprzeć obywateli. Okazuje się, jak informują media, że rząd pracuje obecnie nad planem zamrożenia cen gazu dla tzw. odbiorców wrażliwych.
Jak stwierdził szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys w rozmowie z TOK FM, zamrożenie cen gazu ma działać podobnie, jak wcześniej przyjęte zamrożenie cen energii elektrycznej.
