Rosnąca inflacja powoduje wzrost cen na każdym szczeblu gospodarki. Od 2023 r. z pewnością będzie jeszcze drożej. Rząd już zapowiedział między innymi podwyżkę opłat od nieruchomości.
Podstawa opodatkowania
Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nakłada obowiązek uiszczenia określonej kwoty od nieruchomości, obiektów budowlanych w postaci gruntów, budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Obowiązek opłaty spoczywa na: osobach fizycznych, osobach prawnych, jednostkach organizacyjnych, w tym spółkach nieposiadających osobowości prawnej.
Wysokość podatku ustala wójt gminy, burmistrz lub prezydent miasta w zależności od miejsca położenia przedmiotów opodatkowania. Osoby fizyczne mają obowiązek opłaty ratalnie, w terminach do 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada danego roku.
Zmiany od 2023
Od przyszłego roku ceny opłat mają wzrosnąć niemal o 12 %, ostatni raz podobne podwyżki nałożono pod koniec lat 90. Przykładowo maksymalna kwota za 150-metrowy dom wzrośnie z 16,50 zł do 150 zł. Natomiast podatek za biuro, warsztat lub gabinet o takiej samej powierzchni użytkowane przez firmę zwiększy się o 456 zł.
Możliwość odwołania
Należy podkreślić, że od decyzji wydanej przez odpowiedni organ podatkowy można się odwołać. Wystarczy złożyć wniosek w ciągu 14 dni od doręczenia decyzji podatkowej z urzędu gminy. Formularz musi zawierać zarzuty wobec stanowiska samorządu. Trzeba podać konkretny fragment decyzji, od której chcemy się odwołać i napisać uzasadnienie.
Pismo należy złożyć osobiście do samorządowego kolegium odwoławczego (SKO), w biurze podawczym gminy lub wysłać listem poleconym zaadresowanym do prezydenta, burmistrza lub wójta. Jeśli samorząd rozpatrzy wniosek pozytywnie, wtedy może zarządzić zmianę kwoty bez konsultacji z samorządowym kolegium odwoławczym. Natomiast jeśli odpowiedź będzie negatywna, nastąpi sytuacja, gdy SKO bezpośrednio rozpatruje pismo. Ważną informacją jest fakt, że złożenie odwołania w sprawie źle naliczonego podatku od nieruchomości nie zmienia terminów płatności. Z pewnością jest to w pewien sposób opcja uniknięcia nakazu płacenia podatku po ogromnych podwyżkach.