Wraz z nadejściem okresu jesienno-zimowego coraz częściej zaczynamy obawiać się o to, jak wysokie będą w tym roku nasze rachunki za ogrzewanie. Jeszcze większym niepokojem napawa fakt, że to, jak wysokie będą nasze rachunki nie zależy jedynie od nas, ale też od tego, ile grzać będą nasi sąsiedzi z bloku. System rozliczania opłat za ogrzewanie jest bowiem dalece niedoskonały, na co zwrócił uwagę ekspert w rozmowie z money.pl.
Jak rozlicza się centralne ogrzewanie?
Mieszkańcy bloków, które korzystają z centralnego ogrzewania niestety nie płacą rachunków takich, jak powinni. Okazuje się bowiem, jak wskazuje ekspert, że podzielniki ciepła, na podstawie których wyliczane są rachunki, są bardzo nieprecyzyjne.
Zliczają bowiem pełne jednostki np. 100 lub 200. Jeśli dany mieszkaniec wykorzystał np. 5 lub 10, reszta rozdzielana jest na inne mieszkania, które wykorzystały więcej energii.
– Nagrzejnikowe podzielniki kosztów nie są w stanie zmierzyć ciepła pobranego przez mieszkanie poprzez centralne ogrzewanie. Mierzą jakieś jednostki, które nie są określone – tłumaczył w rozmowie z INNPoland.pl Szczepan Barszczewski, radca prawny zajmujący się odszkodowaniami.
Innym problemem z rozliczeniami centralnego ogrzewania jest fakt, że spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe korzystają z systemu rozliczania, w którym około 50 procent kosztów stanowią koszty stałe. Są to koszty za ogrzewanie przestrzeni wspólnych, rozliczanie opłat czy koszty przesyłowe. Trafiają one do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Jak zmniejszyć koszty ogrzewania centralnego?
Prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie twierdzi, że zmniejszenie temperatury średniej wynoszącej 22 stopnie Celsjusza jedynie o 2 stopnie sprawi, że rachunki mieszkańców spadną o około 7-8 procent.
– Ciepło jest najtrudniejsze do rozliczania, bo przenika przez przegrody budowlane, np. ściany. Jeśli jednak w społeczeństwie będzie świadomość racjonalnego korzystania z ogrzewania, to nawet przy rozliczeniu na podstawie odczytu podzielników budynek zużyje mniej ciepła per saldo. A skoro budynek zużyje mniej ciepła, to pojedyncze gospodarstwa domowe mniej zapłacą – tłumaczy w rozmowie z serwisem money.pl Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
