Prawie 100 osób trafiło do szpitali po tym, jak uległo zatruciu w popularnym kurorcie nad Morzem Adriatyckim. Wśród poszkodowanych są turyści z Polski.
Prawie 100 osób uległo zatruciu
Czarnogórski portal DAN doniósł, że aż 96 osób ciężko rozchorowało się po wizycie w tej samej restauracji przy Hotelu Loza w miejscowości Budva. W większości chodzi o osoby z Polski, Słowacji i Słowenii.
Ich problemy żołądkowe były na tyle poważne, że trafili do szpitali w miastach Kotor, Bar i Cetinje. Największa grupa turystów została przetransportowana do przychodni w Kotorze. Na szczęście w żadnym ze szpitali nie ma ani jednego pacjenta w stanie ciężkim i większość z poszkodowanych opuści placówki w najbliższym czasie.
Minister zdrowia zabrał głos
Oświadczenie na ten temat opublikował w mediach społecznościowych czarnogórski minister zdrowia Dragoslav Šćekić:
„Od momentu przybycia pierwszych pacjentów Instytut Ratownictwa Medycznego w Budvie zareagował szybko, a po dalszą pomoc pacjentów skierowano do szpitali w Kotorze, Barze i Cetyni. Wspomniane podmioty systemu ochrony zdrowia szybko i odpowiedzialnie podjęły wszelkie działania i zapewniły niezbędną opiekę zdrowotną. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana od pierwszych przyjęć pacjentów, którzy poprosili o pomoc medyczną".
Prezydent Budvy Milo Božović zapowiedział natomiast, że poszkodowani w jego mieście turyści otrzymają nie tylko opiekę medyczną, ale także w kolejnych dniach zakwaterowanie i transport.
Odrzucone oskarżenia
Czarnogórskie media początkowo nie podawały, o którą restaurację chodzi. W końcu poinformowano jednak o zamknięciu hotelu Loza w Budvie, gdzie mieli przebywać poszkodowani turyści.
Najemca hotelu Loza Saša Milić odrzucił oskarżenia. W rozmowie z czarnogórskim portalem narzekał, że media wydały "wyrok" jeszcze przed poznaniem oficjalnych wyników badań.
Zła sława hotelu
Hotel Loza w czarnogórskiej Budvie nie ma dobrej reputacji wśród turystów. Większość opinii w Google jest negatywna. Szczególnie ganione jest jedzenie i warunki jego przygotowywania.
Co więcej, jak donosi słoweński portal siol.net, budwiański lokal przez tamtejsza służby w ciągu kilku ostatnich miesięcy zamykany był aż osiem razy. Dyrektorka lokalnego inspektoratu Ana Vujosevic poinformowała, że plomby założone na obiekcie były siedem razy nielegalnie usuwane.